Biegowe podsumowanie miesiąca – wrzesień

Miało być emocjonująco i pozytywnie i tak będzie. Maraton Warszawski to historia. Trzy razy stałem na starcie maratonu, a linię mety przekraczałem dwukrotnie. Oznacza to tyle, że nie ukończyłem ostatniego biegu, ale to wie każdy, kto śledzi moje poczynania w mediach społecznościowych. Wiem, że sporo osób czeka na ten materiał. Miłej lektury. (więcej…)

Biegowe podsumowanie miesiąca – kwiecień

Tak mija tydzień za tygodniem. Niepostrzeżenie dzień za dniem. Cały czas robię swoje w zgodzie z samym sobą. Daje sobie czas. Biegowa podróż mnie pasjonuje na podobnym poziomie, jak sama chęć rozwoju. W kwietniu wziąłem udział w zawodach, co jest nie lada wyczynem w ostatnim roku. To właśnie start był dominującym wydarzeniem, które rzutowało na ...

Biegowe podsumowanie miesiąca – marzec

W marcu jak w garncu. To przysłowie idealnie pasuje do pogody, jaką mieliśmy w poprzednim miesiącu. Było zimowo, ale nie zabrakło też wiosennych akcentów. W moim treningu było inaczej. Wszystko przebiegło pod znakiem stabilności i wykonywania założeń, a punkty zwrotne były na początku i pod koniec miesiąca... (więcej…)

Biegowe podsumowanie miesiąca – styczeń

Nie do wiary! Dopiero co podsumowałem ubiegły rok, a już minął styczeń. Jedna dwunasta roku za nami, czyli w przybliżeniu 8,33%. Dużo i nie dużo... Muszę przyznać, że dla mnie był to całkiem pracowity miesiąc, o czym możecie się przekonać z poniższego tekstu. Postanowiłem nieco odświeżyć format. Zrezygnowałem z systemu dwunastu kroków na rzecz klasycznego ...

Krok dwunasty – zamknięcie najdziwniejszego roku w życiu

Przełom roku to czas podsumowań i postanowień noworocznych. Lubię małe podsumowania, co pokazuje cykl wpisów. W końcu nie zmuszałbym się do regularnego publikowania dwunastu kroków. Nie cierpię za to postanowień noworocznych. Dlaczego? Odpowiedź jest krótka: odpowiedni moment, aby zmienić coś w swoim życiu, jest (zawsze) tu i teraz. Nie trzeba czekać do pierwszego stycznia... Zachęcam ...