Miało być emocjonująco i pozytywnie i tak będzie. Maraton Warszawski to historia. Trzy razy stałem na starcie maratonu, a linię mety przekraczałem dwukrotnie. Oznacza to tyle, że nie ukończyłem ostatniego biegu, ale to wie każdy, kto śledzi moje poczynania w mediach społecznościowych. Wiem, że sporo osób czeka na ten materiał. Miłej lektury. (więcej…)
Biegowe podsumowanie miesiąca – sierpień
Sierpień to kluczowy miesiąc przygotowań do maratonu. Swoista kumulacja objętości i jakości, a to wszystko zwieńczone startem kontrolnym w półmaratonie. Nie było czasu na nudę, a ja mogę pisać to podsumowanie z poczuciem dobrze wykonanej roboty. (więcej…)
Biegowe podsumowanie miesiąca – lipiec
Obciążenie treningowe rosło w ruchu jednostajnie przyspieszonym. Z każdym tygodniem biegania było tylko więcej. No prawie, bo drugi tydzień lipca był przejściowy tym przejściowym, a potem... Zaczęła się (prawie) konkretna robota do maratonu. (więcej…)
Biegowe podsumowanie miesiąca – czerwiec
W treningu jak to w życiu. Momentami trzeba popracować na pełnych obrotach, ale następnie trzeba znaleźć czas na odpoczynek. W czerwcu skupiłem się na tym drugim. Ładowanie baterii to integralny element zbalansowanego treningu. Jak dobrze odpoczniesz, to potem możesz jeszcze lepiej ładować! Tak zrobiłem. (więcej…)
Biegowe podsumowanie miesiąca – maj
Maj idealnie wpisał się w typowy miesiąc 2021 roku. Rutyna treningowa, brak zawodów i cierpliwe oczekiwanie na kolejny start. Wiele osób narzekało na pogodę, ale sam nie zaliczam się do grupy niezadowolonych. Przeważał umiarkowany chłód, więc trenowało się całkiem przyjemnie. (więcej…)
Biegowe podsumowanie miesiąca – kwiecień
Tak mija tydzień za tygodniem. Niepostrzeżenie dzień za dniem. Cały czas robię swoje w zgodzie z samym sobą. Daje sobie czas. Biegowa podróż mnie pasjonuje na podobnym poziomie, jak sama chęć rozwoju. W kwietniu wziąłem udział w zawodach, co jest nie lada wyczynem w ostatnim roku. To właśnie start był dominującym wydarzeniem, które rzutowało na ...
Biegowe podsumowanie miesiąca – marzec
W marcu jak w garncu. To przysłowie idealnie pasuje do pogody, jaką mieliśmy w poprzednim miesiącu. Było zimowo, ale nie zabrakło też wiosennych akcentów. W moim treningu było inaczej. Wszystko przebiegło pod znakiem stabilności i wykonywania założeń, a punkty zwrotne były na początku i pod koniec miesiąca... (więcej…)
Biegowe podsumowanie miesiąca – luty
Mamy marzec, a to oznacza tylko jedno. Najwyższy czas na podsumowanie poprzedniego miesiąca. Luty nie był łaskawy dla biegaczy, a wszystko za sprawą pogody. Niekiedy mówi się, że nie ma złej pogody, są słabe charaktery, ale czasem jest tak, że zwyczajnie mniej się chce... :) (więcej…)
Biegowe podsumowanie miesiąca – styczeń
Nie do wiary! Dopiero co podsumowałem ubiegły rok, a już minął styczeń. Jedna dwunasta roku za nami, czyli w przybliżeniu 8,33%. Dużo i nie dużo... Muszę przyznać, że dla mnie był to całkiem pracowity miesiąc, o czym możecie się przekonać z poniższego tekstu. Postanowiłem nieco odświeżyć format. Zrezygnowałem z systemu dwunastu kroków na rzecz klasycznego ...
Krok dwunasty – zamknięcie najdziwniejszego roku w życiu
Przełom roku to czas podsumowań i postanowień noworocznych. Lubię małe podsumowania, co pokazuje cykl wpisów. W końcu nie zmuszałbym się do regularnego publikowania dwunastu kroków. Nie cierpię za to postanowień noworocznych. Dlaczego? Odpowiedź jest krótka: odpowiedni moment, aby zmienić coś w swoim życiu, jest (zawsze) tu i teraz. Nie trzeba czekać do pierwszego stycznia... Zachęcam ...