
Na bieg zapisałem się tuż po rozpoczęciu zapisów. W grudniu miałem wizję regularnych i mocnych treningów, a Wiązowska 5-tka miała być sprawdzianem, w jakim miejscu jestem. Z regularnością nie było problemu, ale z tym mocnym treningiem to bym polemizował. W konsekwencji nie emanowałem pewnością siebie. Chciałem sprawdzić, gdzie jestem, miałem pewne założenia czasowe, ale nic ...