Podsumowanie 2017 roku

3 No tags Permalink 0

Nie wiem, co się ze mną dzieje, ale od kilku dni nic mi się nie klei w pracy oraz na treningach. Muszę zdiagnozować przyczynę takiego stanu rzeczy, a następnie chcę powrócić do normalności, jak najszybciej się da. Nie mogę przejść do planowania priorytetów na ten rok, dopóki nie podsumuję ubiegłego. Tym wpisem zamknę 2017, a następnie przejdę do planowania głównych zadań na bieżący rok. Nie będę miał z tym większego problemu, bo większość priorytetów siedzi w mojej głowie. Nie zwalnia mnie to z konieczności napisania, bo wierzę, że zapisanie priorytetów znacząco zwiększa szansę ich realizacji. Miłej lektury!
 

 

Blog

Regularne tworzenie treści to zadanie wymagające czasu, wiedzy i kreatywności. W ubiegłym roku poprawiłem swój rekord publikacji. Przyznaję, że były momenty, kiedy przymuszałem się do tworzenia. Niby miałem czas, pomysł i chęci, a jednak brakowało tego „coś”. Zapewne miało to związek z kumulacją pracy. W tym roku planuję trochę odpuścić z tworzeniem wpisów na blogu. Lubię pisać, ale chcę złapać trochę świeżości. Jeżeli będę czuł wenę, to będę pisał, a jak nie, to nie. Blog lubelskibiegacz.pl 2017 w liczbach:

1 – niezmiennie jeden autor publikuje treści na blogu.

2 – od lipca mam dwa koty, które mogą przejąć władzę nad tym blogiem. 😉

3,31 – średnio co tyle dni pojawiał się nowy wpis na blogu.

110 – opublikowanych wpisów.

Ponad 4300 – „lubię to” na facebooku.

58 255 (+28,74%) – tylu unikalnych użytkowników odwiedziło blog przez cały rok.

176 770 (+38,47%) – tyle odsłon strony wygenerowaliście przez cały rok.


 

Bieganie

Miniony rok był pierwszym od niepamiętnych czasów, kiedy trenowałem bez dłuższej (przymusowej) przerwy. Dzięki temu czterokrotnie poprawiałem rekordy życiowe:

Upewniłem się w przekonaniu, że podstawą nawet najmniejszego postępu jest regularność. Można trenować ciężko, ale jeżeli przerwy pojawiają się zbyt często, to nie będzie oczekiwanych owoców. Małymi krokami do celu.

W lipcu byłem pierwszy raz u dietetyka (link do wpisu). Moje samopoczucie oraz wyniki na zawodach zweryfikowały, że to właściwy kierunek. Trening, dieta, regeneracja, a wtedy można myśleć progresie. Nie jest lekko, ale warto.


 

lubelskibiegacz.pl TEAM

Cały 2017 rok to dynamiczny rozwój lubelskibiegacz.pl TEAM. Mam na myśli rozwój na dwóch płaszczyznach: ilościowy oraz jakościowy. Jestem zadowolony z kierunku rozwoju drużyny. Uważam, że każdy znajduje coś dla siebie. Jesteśmy drużyną biegaczy amatorów, która jest rozpoznawalna w całym województwie, ale mamy apetyt na więcej… 🙂 Najważniejsze jest to, że świetnie się przy tym bawimy. Drużynę tworzą ludzie, a nie wyniki. Chociaż to drugie też jest dla nas istotne. Kto pamięta dekoracje z Platerowa? 🙂

Praktycznie przez cały rok prowadziłem treningi grupowe. W październiku ruszyły cotygodniowe zajęcia z mobilizacji, które prowadzi fizjoterapeuta Andrzej Skórski. Ten pomysł chodził mi po głowie od co najmniej dwóch lat!


 

Słowem podsumowania

Podsumowując, to był niezły rok. Mam świadomość, że niektóre rzeczy mogłem zrobić inaczej – to znaczy lepiej, ale cały czas się uczę. Staram się wyciągać wnioski.

Done is better than perfect.

Mamy nowy rok, a zatem to idealny moment na nowe wyzwania. Nie mam wątpliwości, że to będzie pracowity i przełomowy czas. Kolejny wpis będzie zawierał listę priorytetów na 2018 rok. Kto się nie rozwija, ten się cofa. Dojrzewam do pewnych zmian, ale nie jest to łatwe, bo wymaga opuszczenia strefy komfortu.

3 Comments
  • Kamil
    12 stycznia, 2018

    Cześć
    Rozumiem ograniczenie liczby postów w 2018 (choć z żalem). Są posty ktore nie wymagają jakiegoś poświęcenia czasu: okolobiegowe, sportowe rozmyślania czy relacje z zawodów, ale są i takie do których naprawde trzeba się przyłożyć jak wszelkiego rodzaju testy. Mogę życzyć tylko wytrwałości. Pewną formą urozmaicenia bloga mógłby być gościnny wpis znany z innych blogów niekoniecznie o tej tematyce (nasuwa mi jako pierwszy fizioterapeuta Andrzej Skórski z którym wspolpracujesz oczywiście przy jego checi). Na koniec pytanie. Jakie są warunki wstąpienia do twojego klubu?

  • ssxtreme
    13 stycznia, 2018

    jak wyjdziesz ze strefy komfortu zaczniesz robić postępy. biegi wytrzymałościowe to cierpienie i na treningu i na zawodach

  • Adi
    16 stycznia, 2018

    Podsumowanie naprawdę imponujące 🙂

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.