
Czerwiec w pełni, a to oznacza, że najwyższy czas na biegowe podsumowanie maja. W telegraficznym skrócie mogę napisać: działo się! Wróciłem do nieco mocniejszego treningu. Traktuję to jako inwestycję długofalową. Nieważne, kiedy wrócą zawody, robię swoje.
Krok piąty to cykl wpisów podsumowujących moją miesięczną aktywność, ale to nie wszystko! Uchylam rąbek tajemnicy o kulisach swojej pracy oraz dziele się ciekawostkami, które uznaję za interesujące dla czytelników.
Jeżeli nie widziałeś poprzednich kroków, odsyłam Cię do linków poniżej:
- Krok pierwszy – styczeń na 500+
- Krok drugi – spokojny luty
- Krok trzeci – niewiarygodny marzec
- Krok czwarty – skąd brać motywację?
Trening w maju
Ilość treningów: | 33 |
Ilość dni treningowych: | 25 |
Ilość dni wolnych: | 5 |
Kilometraż: | 479,0 km |
Średni kilometraż: | 14,5 km/trening |
Łączny czas treningu biegowego: | 34h 52 min |
Średni czas treningu biegowego: | 1h 03 min |
Jeżeli chcesz śledzić moje poczynania na bieżąco i bardziej szczegółowo, to jest taka możliwość (klik).
Właściwie przez cały miesiąc biegałem z chustą pod szyją. Dobrze, że nie było upalnie… Pod koniec maja zniesiono obowiązek noszenia maseczki na świeżym powietrzu. Nareszcie! Widmo biegania z zakrytymi ustami było świetną motywacją, aby… biegać w odludnych miejscach.
Mój treningowy maj można podzielić na dwie symetryczne części. Pierwsza połowa miesiąca była przetrenowana w tradycyjnym układzie: 6 treningów na tydzień. Druga część miesiąca to włączenie 3 dni po dwa treningi dziennie. Skąd taka decyzja? Nie ma w tym wielkiej filozofii. Czułem się lekko, a właściwie za lekko. Zaczęło mnie nosić. Misja dwa treningi dziennie została z reaktywowana szybciej niż myślałem. 🙂 Brak zawodów na horyzoncie sprawił, że można było dołożyć trochę do pieca. Nie narzekam na brak zdrowia. Dawno nie miałem żadnego urazu i mam nadzieję, że tak pozostanie. Po trzech tygodniach takiego treningu czuję obciążenie, ale tak ma być. Aktualny trening jest jak długofalowa inwestycja – nie oczekuję natychmiastowych rezultatów. Wiem, jak to działa.
Na wyróżnienie zasługuje samopoczucie w trakcie biegów tempowych. Utrzymuję prędkości na wydłużonych odcinkach, a to dobry prognostyk. Solidny fundament, jakim jest baza od początku roku, zwiększa szanse, że ta praca pójdzie w lepszą dyspozycję, a nie skończy się na podbiciu ego. Wiadomo, że zdarzały się cięższe dni, ale o dziwo dotyczyły one spokojnych rozbiegań, więc mogłem wrzucić na luz.
Plany na czerwiec są takie, aby nieco odpocząć, a potem znowu powrót do mocniejszej pracy. Jeszcze w tym miesiącu.
Od kilku tygodni biorę suplementy Sundose*. Jeżeli chcesz spróbować spersonalizowanej, jakościowej oraz wygodnej formy suplementacji – kliknij w poniższy przycisk.
Aktywność w maju
Łączny kilometraż: | 736,9km |
Suma kroków: | 731 113 |
Średnia ilość kroków na dzień: | 23 584 |
Nieco więcej biegania, znacznie więcej pracy, a powyżej twarde dane, że powoli wracam do normalności. W maju nakręciłem prawie 100 km więcej niż w kwietniu. Jeszcze trochę wody upłynie, zanim wszystko wróci do normy, ale jestem dobrej myśli. Nie narzekam na nadmiar wolnego czasu. Zresztą, sami spójrzcie, poprzedni miesiąc już dawno przeszedł do historii, a ja dopiero publikuję podsumowanie!
Nie przeszkadza mi to! Lepsze to niż brak zajęcia, bo jak wiadomo. Nadmiar wolnego czasu prowokuje różne głupie pomysły.
Życie zweryfikowało, że nic nie wyszło z wirtualnej rywalizacji. Chyba poczekam na normalne zawody. Nigdzie mi się nie spieszy. Nawiasem dodam, że jestem zażenowany postawą niektórych osób, które próbowały oszukać zdalną rywalizację. W sumie nie jestem zaskoczony, bo proceder ten kwitnie w najlepsze na segmentach w aplikacji Strava. Co do segmentów nie ma pewności, że ktoś próbuje oszukać z premedytacją. W przypadku Białostockiej połówki nie ma wątpliwości.
Krok piąty wykonany, biegnę dalej, aby zdrowie było!
Zostań partnerem
Trening biegowy wymaga sporych nakładów. Jest to idealna okazja do sprawdzenia różnych rzeczy, które mają realny wpływ na podniesienie jakości treningu, regeneracji itp. Jest to również szansa dla firm, żeby się pokazać u grupy docelowej (biegaczy!). Jeżeli chcesz nawiązać partnerską współpracę, to zapraszam do kontaktu. Jeżeli wierzysz w swój pomysł lub produkt, to już połowa sukcesu.
Leave a Reply