Zderzenie z mityczną ścianą

8 No tags Permalink 0

Nie, to nie będzie kolejny tekst na temat ściany podczas maratonu. Posłużyłem się tą analogią, ponieważ mój problem ciągnie się niczym… maraton. Czasami jest tak źle, że gorzej być już nie może. Jednak życie to nie koncert życzeń. Łudzimy się, że moneta się odwraca, ale rzeczywistość pokazuje zupełnie co innego. Było źle? Jest gorzej. Pozostaje pytanie: co jeszcze? Brakuje mi motywacji do pisania bloga, ale co się dziwić. Biegam mało, bo więcej nie mogę. Z formą jestem w lesie. Wierzę, iż to się niebawem skończy i będę mógł skoncentrować się na ciężkiej pracy treningowej. Zapału mi nie brakuje…

Moje problemy trwają od pamiętnego wyjazdu do Hiszpanii. Ile to już tygodni? SIEDEM! Coś tam złapałem. Co? Liczę, że w poniedziałek się dowiem. Jak będę wiedział, z czym walczę, to będę mógł to wyleczyć. To co mnie trapi, jest nietypowe. Męczy mnie suchy kaszel, ale tylko w trakcie/po treningu. Prawdę mówiąc, gdybym nie trenował, to nie czułbym żadnego dyskomfortu. Chodzę po lekarzach od ponad 3 tygodni. Jestem po terapii antybiotykowej. Nie biegałem tydzień (po Biegu Jacka zrobiłem przerwę) Utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że lekarz przypisuje antybiotyki „na wyczucie”, jak cukierki. Nie ma żadnej poprawy. W dalszym ciągu coś mi zalega w oskrzelach. Różnica jest tylko w mojej formie, otóż biega mi się niesamowicie ciężko. Organizm został spustoszony. Jeszcze przez tydzień będę dochodził do siebie.

Nie lubię publikować tego typu wpisów. W życiu każdego człowieka raz jest lepiej, a raz gorzej. Maraton Lubelski to był ostatni bieg, w którym czułem, że biegnę. Muszę się przełamać (wyleczyć) i robić swoje. Nie obniżam poprzeczki, cele wciąż są ambitne. Jedyne co się zmienia to czas, który pozostaje do ich zrealizowania. Wydłuża się, ale nikt nie obiecywał, że będzie lekko. Trzeba solidnie potrenować. Póki co jestem przepełniony sportową złością, może to i lepiej? 🙂

8 Comments
  • Renata
    12 września, 2015

    Współczuje ,życzę szybkiego powrotu do zdrowia .

  • Karol
    12 września, 2015

    Kuruj się Paweł. Będzie dobrze!

    • Paweł Wysocki
      13 września, 2015

      Tak robię, ale trochę to już trwa… Jak z formą u Ciebie, rośnie? 🙂

  • Daniel
    12 września, 2015

    Suchy kaszel sugeruje coś z płucami, robili jakieś prześwietlenia, czy coś? nie pogarsza Ci się?
    U nas niestety sporo lekarzy to zwykłe konowały. Trzmam kciuki!

    • Paweł Wysocki
      13 września, 2015

      Tak, robiłem prześwietlenie. Na szczęście nie pogarsza mi się. Niestety, ciężko trafić na dobrego lekarza, który postawi trafną diagnozę, a to przełoży się na skuteczne leczenie.

      Pozdrawiam,
      Paweł

  • Maciek
    13 września, 2015

    Może spróbuj odstawić z diety wszystko, co może wywoływać stany zapalne. Na cenzurowanym będą:
    – nabiał niefermentowany
    – orzechy
    – produkty zbożowe
    – owoce
    – warzywa alergenne i wszelkie źródła szczawianów, fityn itp.
    – jedz tak mało białka jak musisz (60 – 80 g. – unikniesz podtruwania związkami azotu)
    – energię czerp z tłuszczów zwierzęcych (o ile jadasz) i niewielkiej ilości węglowodanów prostych (biały ryż, ziemniaki, owoce jagodowe)

    Próbowałeś zmodyfikować dietę?
    Pozdrawiam

    • Paweł Wysocki
      14 września, 2015

      Cześć Maciek,
      Dzięki za sugestię. Jeszcze nie modyfikowałem diety, ale po dzisiejszej wizycie u lekarza może się to zmieni.

      Pozdrawiam,
      Paweł

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.