Podsumowanie Listopada – biegowe lenistwo

4 No tags Permalink 0

Nie wiem, czy tylko mi się tak wydaje, ale czas pędzi z niesamowitą prędkością. Jeszcze nie tak dawno mieliśmy październik, a tu już grudzień! W związku z tym biorę się za podsumowanie listopada. Jak sami zobaczycie, nie był to wyjątkowo pracowity miesiąc. W listopadzie postawiłem na kontrolowane ładowanie akumulatorów, to znaczy świadomie zwolniłem tempo w niektórych tematach. Pamiętajcie, że pewne aspekty życia wymagają przerw, aby zachować lub podnieść efektywność. Czasem trzeba zrobić jeden krok w tył, a potem… No właśnie. Zapraszam do lektury podsumowania minionego miesiąca. Jestem przekonany, że niektórzy będą zdziwieni.
 

Treningowy listopad

To był leniwy miesiąc. Przez 30 dni wybiegałem 171,5 km na 17 jednostkach treningowych [średnio 10,09 km na trening]. Zaliczyłem dwa starty, na których wybiegałem: 15 km.

Najważniejsze wydarzenia miesiąca

  • Trzeci Skórzecki Bieg Niepodległości [5km, 16:10, 3 miejsce OPEN],
  • Druga Dycha do Maratonu [10 km, 34:29, 4 miejsce OPEN],
  • Zaplanowany odpoczynek od biegania – roztrenowanie.

Krótki komentarz: listopad jest miesiącem odpoczynkowym. Widać to po rekordowo niskim kilometrażu miesięcznym. Absolutnie mnie to nie martwi, bo taki był plan. Aktualna dyspozycja jest adekwatna do ilości wybieganych kilometrów. Druga strona medalu jest taka, że organizm odpoczął zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Wiele osób bagatelizuje te dwa aspekty, co skutkuje rezultatami poniżej możliwości w szczycie formy.

Jestem Wam winien dwie skrócone relacje z listopadowych startów. Odpuściłem relację ze Skórca z dwóch przyczyn. Po pierwsze, to był mały, lokalny bieg. Po drugie, brakowało mu atestu – dla istotny element, który daje pewien punkt odniesienia. Sama trasa była urozmaicona (80% asfalt 20% droga gruntowa) i według mnie liczyła 5 km. Sama rywalizacja była dosyć emocjonująca. Zwycięzca biegu (Kamil Młynarz) podkręcił tempo na drugim kilometrze, ale kwestia podium rozstrzygnęła się na ostatnich 500 metrach. Finalnie drugi dobiegł Adrian Marcinkiewicz, trzeci byłem ja, a czwarte miejsce przypadło Łukaszowi Staniakowi. TUTAJ możecie znaleźć pełne wyniki tego biegu. Do dzisiaj pamiętam ostatnie 150 metrów, które trzeba było przebiec po grząskiej trasie na miękkich nogach. Podczas tego biegu odczułem pierwsze symptomy ulatującej formy. Dwa tygodnie później nie było co zbierać… 😉

Druga Dycha do Maratonu wymusiła przedłużenie sezonu. Przyznaję, że na treningach nie czułem się źle, ale podczas lekkich sesji jakościowych nie mogło być inaczej. Myślę, że gdyby bieg był tydzień wcześniej, to miałbym większą kontrolę nad swoją głową i ciałem. Jednak nie ma co teoretyzować, bo to nic nie zmienia. Do szóstego kilometra biegło mi się całkiem znośnie, a potem jakby ktoś wyjął mi wtyczkę od zasilania. Tempo spadało, a nogi stawały się coraz cięższe. To nie był lekki bieg! Myślę, że startowałem osłabiony. Dzień po biegu zaczęła się moja walka z infekcją, która trwała do końca miesiąca. Dobrze, że miałem planowe wolne od biegania, bo były dni, kiedy musiałbym odpuścić treningi. TUTAJ załączam wyniki drugiej dychy.

Podczas roztrenowania biegałem trzy razy. Leniwe kręcenie kilometrów, żeby się nie zastać.


 

Blogowy listopad

Miniony miesiąc był całkiem niezły pod kątem publikacji na blogu. Zrealizowałem plany z nawiązką:

Szczególnie polecam poradnik dotyczący kalendarza startów. Skuteczne planowanie to podstawa sukcesu.
 

Plany na kolejny miesiąc

Najwyższy czas wracać do pracy treningowej. Pierwsza połowa miesiąca to będzie swoiste wdrożenie, ale druga będzie już całkiem mocna. Cele są ambitne (patrz kalendarz startów), więc pozostaje tylko ciężka praca. Naturalnie będę się koncentrował na budowaniu bazy (objętość). Na ten miesiąc mam zaplanowane dwa starty treningowe:

  • 09.12.2017 – City Trail,
  • 17.12.2017 – Chęć na Pięć.

W tym miesiącu planuję poruszyć na blogu następujące tematy:

  • Propozycja prezentów pod choinkę dla biegacza,
  • Okiem trenera – rola autorytetu,
  • Odświeżenie jednego wpisu treningowego.

Jeżeli jakiś temat Was szczególnie interesuję, to jest najlepsze miejsce, aby dać mi o tym znać. Temat na zamówienie? Czemu nie, ale musi być wystarczająco atrakcyjny dla czytelników. W końcu treści powstają dla Was.

Dobrego miesiąca, niech zdrowie będzie z NAMI! 🙂


 

Rekord Europy w Maratonie!

Jutro będzie o tym głośno na wszystkich biegowych portalach. Norweg Sondre Nordstad Moen wygrywa maraton w Fukuoce (Japonia). Nabiegał 2:05:48… Jest pierwszym zawodnikiem spoza Afryki, który tego dokonał. Jednocześnie bije rekord Europy oraz zostaje pierwszym nie-Afrykańczykiem, który rozprawia się z barierą 2:06 (na regulaminowej trasie). W ubiegłym roku zawodnik rozpoczął współpracę ze świetnym trenerem – Renato Canovą. Sam wynik robi niesamowite wrażenie, a maratońska progresja zawodnika wygląda… kosmicznie.

RokCzas
2015 2:12:54
2016 2:14:17
2017 2:10:07
2017 2:05:48
4 Comments
  • ssxtreme
    5 grudnia, 2017

    co sądzisz o treningu siły ogólnej na siłowwni 3 razy w tygodniu poprzedzającym siłe biegową -krótkie 50 metrowe podbiegi też 3 razy na tydzień. 1 miesiąc siłownia a potem 1 miesiąc podbiegi. ten kotek na zdjęciach jest twój

  • ssxtreme
    5 grudnia, 2017

    napisz na temat diety . jak wygląda w zimie w okresie przygotowawczym a jak w okresie startów lato-wiosna. czy u ciebie się jakoś różni. cześć

  • Paweł Wysocki
    6 grudnia, 2017

    Cześć,

    Dzięki za pomysł! Opublikuję wpis na ten temat diety w tym miesiącu. 🙂

    Myślę, że trening na siłowni nie jest złym pomysłem, ale jestem zwolennikiem jak największej ilości biegania. Zatem lepiej wdrażać się stopniowo do podbiegów w układzie. Przykład:
    1 tydzień – 1x
    2 tydzień – 2x
    3 tydzień – 2-3x
    4 tydzień 3x.
    Siłownię 1-2x/tydzień można potraktować jako odrębny bodziec.

    Tak, to mój kocur – Cookie. 😉

    Pozdrawiam,
    Paweł

  • ssxtreme
    7 grudnia, 2017

    dzięki za odpowiedz. ten trening na siłowni miałem na myśli w takim układzie:bc1 10km+od razu po biegu obwód-4razy 6-7 stacji. dobry pomysł z tym wdrażaniem stopniowym podbiegów. można spróbować co tydzień 1siłownia po biegu na 1 trening podbiegi . i tak 1tydz 3razy w tyg np pon,śro , pt obwody 2tydz pon obwody sroda podbiegi piatek obwody 3tydz pon obwody sroda podbiegi,piatek podbiegi,4tydz pon,sro,piatek podbiegi. fajny kocur .cześć

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.