Bieganie to nie jest sport dla każdego. Wiadomo to nie od dziś. Biegacze to zróżnicowana grupa. Wszyscy mamy zbiór motywacji, który nakręca nas do biegania i startowania. Jednak jest coś, co łączy nas wszystkich. Wpływ warunków pogodowych na organizm. Kto startował w upalny dzień w samo południe, ten wie, co mam na myśli…
Jesteś organizatorem imprez biegowych w Polsce? Dotarłeś w to miejsce, więc pozwól, że zadam pytanie. Skąd ten pomysł, aby startować w przedziale godzinowym od 12:00 (południe) do 17:00? Poważnie jest więcej za niż przeciw? Doprecyzuję, że mam na myśli okres od połowy maja do sierpnia. Pytam poważnie, bo sam znajduję niewiele argumentów. Jestem otwarty na opinię organizatora – zachęcam do udzielenia się w sekcji komentarzy. Z chęcią się doszkolę. Nie wykluczam, że w przyszłości zorganizuję jakiś bieg.
Mam świadomość tego, że stacjonuję po drugiej stronie barykady. Biegam, więc jestem biegaczem. Chociaż równie dobrze pasują tu słowa: klient, konsument, usługobiorca. W końcu udział w zdecydowanej większości imprez nie jest bezpłatny.
Jako biegacz mogę nie rozumieć wszystkich problemów, z jakimi mierzy się organizator biegu. Ba, pewnie nie wiem o większości z nich. Z drugiej strony organizator może nie mieć świadomość, co trapi nas – biegaczy. W związku z tym służę pomocą. Mam nadzieję, że jakaś impreza biegowa może się zmienić. Z korzyścią dla biegaczy. Jest duża szansa, że zadowolony klient powróci, prawda? Obopólna korzyść – o to mi chodzi.
W tym miejscu zachęcam lekturę artykułu (klik), który tłumaczy, jak temperatura wpływa na wydolność człowieka. Nie mamy wpływu na pogodę za oknem. Wiem, że nie wszyscy biegacze celują w śrubowanie rekordów życiowych. Za to nie mam wątpliwości, że warunki atmosferyczne dotykają nas wszystkich. Prawie każdy biegacz chciałby maksymalizować pozytywne czynniki zewnętrzne, które wpływają na (pozytywne) samopoczucie w trakcie biegu. Nieistotne, czy walczysz z czasem, czy z dystansem. Jak jest gorąco, to Twoje szanse na dobry i przyjemny bieg maleją. Mało tego. Im warunki są trudniejsze, tym większe prawdopodobieństwo, że na trasie wydarzy się coś złego. Niektórzy naprawdę źle znoszą upały. Coraz częściej słyszy się, że jakiś biegacz, triathlonista, sportowiec AMATOR traci życie w trakcie imprezy sportowej. Po co zwiększać ryzyko?
Domyślam się, że późniejsza pora startu ułatwia organizację samej imprezy. Niektórzy biegacze mają też czas, żeby dojechać na miejsce. Dotyczy to imprezy z nieco większym zasięgiem od lokalnego. Chociaż w przypadku mniejszych biegów ten argument do mnie nie przemawia. Pytanie, czy opóźnianie godziny startu ma więcej zwolenników, czy przeciwników?
Sam zaliczam się do przeciwników „późnego” startu. Wolę imprezy poranne (9:00) lub wieczorne. (19:00 i później). Czasem godzina startu wpływa na decyzję o tym, aby odpuścić start. Dotyczy to w szczególności biegów na dystansie 10 km lub dłuższym. W ostatnim czasie nauczyłem się, aby sprawdzać godzinę startu, zanim zapiszę i opłacę bieg.
Walory sportowe to nie wszystko. Liczne grono biegaczy rezygnuje z udziału w imprezie ze względów rodzinnych, serio. Nie wszyscy jadą na bieg z całą rodziną. Powody są różne. Wiem tylko tyle, że bieg w samo południe skutecznie dezorganizuję dalszą część dnia (zazwyczaj jest to niedziela). Niektórzy się na to nie godzą… I nie uczestniczą w imprezach masowych lub znacząco ograniczają swoją aktywność.
Być może warto by było zrobić ankietę, która sprawdziłaby, jakie zdanie mają biegacze. To byłoby coś. Myślę, że wyjście do ludzi to świetny pomysł, który pokazałby, że zdanie uczestników ma znaczenie. Imprez biegowych przybywa, wpisowe rośnie, ilość biegaczy jest ograniczona. Może warto wyjść przed szereg? Lepiej zorganizować bieg o 9:00 lub 19:00 niż o 12:00, 13:00, 14:00, 15:00, 16:00? Nie wszyscy chcą zażywać przymusowej kąpieli słonecznej w biegu. Inni nie mają na to czasu.
21 maja, 2019
W tym roku półmaraton w Chełmie 29.06.19r. jest na szczęście o godzinie 18. Organizatorzy poszli po rozum do głowy. W tamtym roku był praktycznie w samo południe i cała trasa po asfalcie przy upale +30. A skąd ta zmiana? Chyba dało do myślenia że większość osób na mecie potrzebowało pomocy i wiele osób nie ukończyło biegu..
30 maja, 2019
Dobra decyzja organizatora. Lepsze to niż start o godzinie 11-12. Chociaż sam jestem zwolennikiem porannych biegów, bo o 18 i tak będzie ciepło.
Pozdrawiam,
Paweł
21 maja, 2019
Bardzo celne argumenty przemawiające za tym aby ograniczyć bieganie w „godzinach pracy”. Pawle może napiszesz coś o doborze butów w zależności od pory dnia czy warunków atmosferycznych? A może nie ma to większego znaczenia i wystarczy mieć jedną ulubioną parę butów do biegania
22 maja, 2019
Paweł, poruszyłeś bardzo ważny dla nas biegaczy temat. Start w samo południe może zniszczyć. Oby materiał trafił do jak największej liczby osób.
30 maja, 2019
Oby tak było!
Pozdrawiam,
Paweł
26 maja, 2019
Zgadzam się, że biegi organizowane późną wiosną i latem w godzinach południowych do popołudniowych to jest tragedia. Twoje argumenty o niepotrzebnym ryzyku utraty zdrowia (temperatura) i o tym że dezorganizują życie rodzinne (niedzielne zawody) są bardzo trafne. Niestety organizatorzy patrzą na to inaczej, oni organizują bieg i trzeba się dostosować. Przykład z życia wzięty: Bieg Fiata w Bielsku Białej. Biegałem w nim od 2015 roku, ale w tym roku niepobiegłem. Dlaczego? Jest to typowy bieg uliczny na 10km organizowany po połowie maja, start godzina 11.00, 5-6km szeroką drogą (asfalt nagrzany jak patelnia, praktycznie zero cienia). Temperatura skutecznie eliminuje biegaczy, którzy chcą za bardzo. Podczas mojego ostatniego biegu ludzie padali z powodu przegrzania, braku wody, braku kurtyn wodnych. To co zobaczyłem na mecie dało mi do myślenia i w tym roku nieobiegłem. Na szczęście w tym roku znajomi mówili, że sytuacja z brakiem wody na trasie się poprawiła, pojawiła się kurtyna wodna. Ale ludzie dalej padali (nie wiem ilu). Wystarczyłoby żeby organizator zmieniłby godzinę startu na 9:00 i nie byłoby problemu. Ale on problemu nie widzi… Szkoda
30 maja, 2019
Spadek frekwencji sprawi, że organizatorzy zaczną pytać biegaczy, czego chcą. 🙂 Kwestia czasu.
Pozdrawiam,
Paweł
26 maja, 2019
w urszulinie zrobili jak piszesz. 9 czerwca 5,10, połówka są o 8.30 rano a nie w południe.ktoś jedzie? powodzenia!
30 maja, 2019
Ktoś tam jedzie do Urszulina. Tego samego dnia jest piątka w Starym Gaju, więc rekordu frekwencji pewnie nie będzie (w Urszulinie).
Pozdrawiam,
Paweł
26 maja, 2019
w urszulinie 5 10 i półmaraton są w tym roku o 9.30- 9czerwca.nie w południe.
27 maja, 2019
biegi w urszulinie -start 5,10 km 8.30 a półmaraton 8.35. nie 9.30-9 czerwca niedziela.
31 maja, 2019
A może jednak Urszulin? 5 i 10 km atest,rano godzina 8.30,fajna trasa. W starym gaju przełaj o 12 w południe…Powodzenia i 32′ na 10km.