Organizatorzy biegów ulicznych – obudźcie się!

11 No tags Permalink 0

W ostatnią sobotę obserwowałem 4. PKO Półmaraton Solidarności. Naszła mnie taka smutna refleksja. Ani razu na podium tego biegu nie stał Polak. Pierwszy Półmaraton ze Świdnika do Lublina zdominowali biegacze zza wschodniej granicy. Druga, trzecia oraz czwarta edycja to dominacja Kenijczyków. W zasadzie wszystkie miejsca premiowane nagrodami pieniężnymi zajmują obcokrajowcy. W trakcie kibicowania, rozmawiałem ze znajomym trenerem z Kraśnika, który mówi, że nie może patrzeć na to, co się dzieje. Nie ukrywał oburzenia i pytał, kiedy to się skończy? Jeżeli ktoś zanurzy się głębiej w polskie środowisko biegowe, to usłyszy więcej podobnych głosów. Są na to sposoby, o czym możecie przeczytać w tym wpisie. Trzeba o tym pisać i mówić, gdzie się da. Kropla drąży skałę…

Zacznę od przypomnienia tekstu Bartka Olszewskiego z października 2014 (Apel do organizatorów biegów w Polsce). Wpis jest w podobnym tonie. Prawdę mówiąc od tamtego czasu niewiele się zmieniło…

W tekście proponuje dwie metody zaczerpnięte z rodzimych imprez. Pierwsza wymaga nakładów finansowych na badania antydopingowe. Druga to odpowiednie skonstruowanie regulaminu z ukłonem w stronę naszych biegaczy.
 

Gdzie łapią dopingowiczów? W Poznaniu!

9. Poznań Półmaraton wciąż nie ma oficjalnych wyników. Wszystko za sprawą kontroli antydopingowej, która wykazała obecność niedozwolonych środków u jednego zawodnika. Przypomnę, że kontrolowano pierwszą czwórkę. Do wygrania było 5 000, 4 000 i 3 000 zł (odpowiednio za 1, 2 i 3 miejsce). Tuż za podium uplasował się Paweł Ochal. Jeżeli to nie on wpadł na dopingu, to wskoczy na podium. 😉 Kto pamięta ósmą edycję Półmaratonu w Poznaniu? Informacja o planowanej kontroli antydopingowej zaskoczyła zagraniczną koalicję. Choć w kuluarach mówi się, że miejsca wyczerpały szybciej niż Crocsy w Lidlu. Organizator zaś konsekwentnie odmawiał menadżerom kenijskich i ukraińskich biegaczy, który próbowali mu wmówić, iż międzynarodowa obsada biegu to podstawa. Brawo Poznań!
 

Gdzie nie opłaca się przyjeżdzać? Do Krakowa!

W wielu krajach wspiera się rodzimych biegaczy. Dlaczego tak nie może być u nas? Wiecie, że w USA tak to działa? Nikt nie mówi o żadnej dyskryminacji. Amerykański kapitał trafia to własnych obywateli, czy to takie złe? Amerykanie już dawno zrozumieli, że nie można mówić o bieganiu na wysokim poziomie bez pieniędzy. Wrócę jednak do rodzimych biegów. Według mnie, najskuteczniejszą metodą na walkę z objazdową trupą biegaczy jest wprowadzenie klasyfikacji dla najszybszych Polaków. Niech nagrody dla Polaków będą wyraźnie wyższe! Świetnym przykładem takiego działania jest Półmaraton Marzanny w Krakowie, gdzie zwycięzca OPEN zgarnia 500 zł, a w klasyfikacji dla Polaków 2000 zł. Nagrody w klasyfikacji OPEN muszą być na tyle niskie, aby zniechęcić biegowych biznesmenów. Zwrot kosztów podróży to nie jest ich szczyt marzeń. 😉 Pieniądze w kieszeni Polskich zawodników to ich szansa na biegowy rozwój. Ilu biegaczy przedwcześnie zakończyło swoje kariery, ponieważ odżywek oraz butów biegowych nie da się wrzucić do garnka. W tym miejscu chcę dodać, że cieszy mnie klasyfikacja dla Polaków w ramach 4. PKO Półmaratonu Solidarności. To właśnie ta klasyfikacja dostarczyła nam wielu emocji (brawo Michał, Rafał, Kamil, Bartek, Rafał!)

Przysłuchując się komentarzom kibiców na trasie Półmaratonu Solidarności wychwyciłem, że biegacze z Kenii czy Ukrainy nie wzbudzają emocji. Jednak w momencie, kiedy wyczytywali na numerze startowym imię rodaka, to wzbudzało ich aprobatę. O! W końcu nasz biegnie!
 
Start Półmaraton Rzeszów 2015
 
Przypominam swój tekst o Benedek Team. Możecie tam znaleźć ciekawe zestawienie startów poszczególnych zawodników. Kalendarz robi wrażenie.

Organizatorzy biegów ulicznych – bierzcie przykład z Biegu Jacka. Ma być klasyfikacja dla najszybszych Polaków oraz kontrola antydopingowa! Brawo 🙂

Słyszeliście o Półmaratonie Gochów? W tym roku wygrał go Marokańczyk Abderrahim Elasri. Co z tego, że 16/04/2016 zakończył dwuletnią karę za stosowanie EPO… 😉 Eh, więcej możecie przeczytać TUTAJ.

Proszę Was – nie piszcie o tym, że powinni wycofać nagrody pieniężne z biegów masowych. W zamian za to powinno się losować nagrody dla wszystkich uczestników biegu. Nie promujmy byle jakości. Jeżeli ktoś osiąga ponadprzeciętne wyniki, to dlaczego ma być nagradzany jak reszta? Czy na tym ma polegać sportowa rywalizacja?

11 Comments
  • Wąski
    7 czerwca, 2016

    Paweł,
    ale zacznie się tak robić, że za rok na 5. Półmaratonie Solidarności pierwsza trójka będzie taka sama jak w tym roku… ale pobiegną pod polską flagą!!
    Pozdr!
    Adam.

    • Paweł Wysocki
      8 czerwca, 2016

      Cześć Adam,

      Menadżerowie nie są aż tacy sprytni 😉 Za dużo… formalności 😀

      Pozdrawiam,
      Paweł

  • Bartek Kuś
    8 czerwca, 2016

    Witam
    Jak dobrze, że tu trafiłem. Pozdrawiam.

    • Paweł Wysocki
      8 czerwca, 2016

      Cześć Bartek!,

      O proszę! Miło Cię tu widzieć. Biegasz dalej? 🙂

      Pozdrawiam,
      Paweł

  • Michał Biały
    8 czerwca, 2016

    Widząc tytuł i obrazek pod nim myślałem, że artykuł będzie o rosnących opłatach startowych 🙂 Myślę, że temat też wart uwagi. A tak poza tym coraz więcej biegów wprowadza klasyfikację dla Polaków i myślę, że niedługo stanie się to normą,

  • PP
    9 czerwca, 2016

    W Platerowie opłaty startowe dla obcokrajowców są wielokrotnie wyższe od tych dla Polaków. Obcokrajowcom przez to nie będzie się opłacało przyjechać i zapłacić 200zł wpisowego. Dla Polaków 30-40zł 🙂

  • witek
    29 czerwca, 2016

    ja biegam dla biegania a nie dla nagród 🙂 i jestem fanem pko polmaratonu solidarnosci

    • Paweł Wysocki
      29 czerwca, 2016

      Cześć Witek,

      Rozumiem, że biegasz na poziomie podium i dobrowolnie rezygnujesz z nagród? 😉 Piękny gest!

      Pozdrawiam,
      Paweł

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.