Żyjemy w pięknych czasach, gdzie prawie wszystko jest w naszym zasięgu. Kiedy rozmawiam z biegaczami starszej daty, którzy biegną przez życie od kilku dekad, to zawsze pada stwierdzenie, że kiedyś było bardzo ciężko. Za komuny ludzie mieli pieniądze, ale nie mogli wymienić ich na towar, bo półki w sklepach były puste. To daje do myślenia, bo od tamtych czasów minęło niespełna 30 lat! Wraz z rosnącą popularnością biegania rośnie też rynek. Możemy kupić sprzęt biegowy w zróżnicowanych cenach. Śmiało mogę napisać, że teraz każdego stać, aby biegać w komfortowym sprzęcie. Mówi się, że od przybytku głowa nie boli, ale czy na pewno? Zapraszam do lektury tekstu, który sygnalizuje, że dobrobyt nie zawsze przekłada się na wyższą jakość życia.
Nie mam wątpliwości, że niektóre drobne urazy, a nawet poważne kontuzje mają swoje podłoże w sprzęcie. W tym przypadku mam na myśli głównie obuwie, ale nie tylko. Sam doświadczyłem tego problemu w tym miesiącu, kiedy zacząłem biegać w nowych butach. Początkowo myślałem, że to zwykły uraz przeciążeniowy kolana. Biegam w kilku parach butów na zmianę i wyraźnie czułem, że w jednym modelu ból rośnie, a w innych nie. Nie ukrywam, że bolało mnie to podwójnie, bo wydałem kilkaset złotych na produkt, który nie spełnił moich oczekiwań. Szkoda wyrzucać buty z niskim przebiegiem, co nie? Wizyta u fizjoterapeuty w tych butach potwierdziła moje przypuszczenia. Kolano było niestabilne i pracowało w sposób nienaturalny, a to powodowało przeciążenie. Fizjoterapeuta mnie poskładał, a zdrowy rozsądek nakazał, żeby nie biegać w tym modelu. Nie chciałem podejmować ryzyka nawet. Tym sposobem Adidas Supernova przeszły na przedwczesną emeryturę…
Kwestia obuwia to temat rzeka. Źle dobrane buty są przyczyną wielu urazów. Pamiętajcie, że to kwestia indywidualna, ale w mojej opinii problem rośnie wraz z popularnością biegania. Wielu biegaczy nie łączy kontuzji z obuwiem. Największy ryzyko występuje w dwóch skrajnych przypadkach:
- tuż po zakupie butów.
- w momencie, kiedy buty są już mocno zużyte.
Kolejnym przykładem z życia wziętym są szeroko pojęte akcesoria kompresyjne. Znam osoby, które biegały w skarpetach lub opaskach kompresyjnych, a w konsekwencji narzekały na problemy, które wcześniej nie występowały. Zazwyczaj z łydką jest wszystko OK, ale pojawiają się problemy nad i pod kompresją (udo i stopa). Zwracajcie na to uwagę, bo zdrowie to bezcenny zasób.
Minimalizm jest pewnym wyjściem, ale moim zdaniem wszystko jest dla ludzi. Każdy model butów znajdzie swoich zwolenników, jak i przeciwników. Tak działa wolny rynek. Jeszcze nie stworzono produktu, który odpowiadałby gustom i potrzebom wszystkich konsumentów. Kiedyś było łatwiej, bo jak nie było wyboru, to nikt się nad tym nie zastanawiał. Tak czy inaczej, nie chciałbym wracać do tamtych czasów. Świat oferuje nam ogromne możliwości i musimy z głową korzystać z tego dobrodziejstwa. Sam jestem zwolennikiem rozsądnych zakupów i jak czegoś nie potrzebuję, to zwyczajnie tego nie kupuję. Etap próbowania mam za sobą.
Leave a Reply