Rynek suplementów diety stale rośnie. Codziennie jesteśmy bombardowani dziesiątkami reklam, które mają nas przekonać. Do czego? Ano, do zakupu produktu, który sprawi, że jakość naszego życia wzrośnie. Zatem co robić? Wierzyć bezgranicznie i brać? W tym miejscu odpowiem krótko: to zależy. Zanim coś weźmiesz, odpowiedź sobie na pytanie: co ma to dać? Moim priorytetem zawsze jest zdrowie. Z tyłu głowy pamiętaj o tym, że w życiu nie ma drogi na skróty. Poniżej rozwijam temat na bazie własnych doświadczeń.
Suplementy diety to taki miecz obosieczny. Mogą zrobić tyle samo złego, co dobrego. Zacznijmy od definicji tego, czym jest suplementacja:
Suplementacja – to dostarczanie składnika, którego mamy niedobór w diecie. Suplementują się osoby zdrowe, żeby pozostać w zdrowiu. Suplementacja to z założenia długotrwały proces.
Źródło: Pan Tabletka
Wróćmy do tego miecza obosiecznego, o co chodzi? Wiele osób myli suplementy diety z lekami! Co robią leki? Leczą. Jakie zadanie mają suplementy? To produkty, które uzupełniają dietę. W czym tkwi problem? Wielu producentów suplementów upodabnia się do leków, a tym samym utrudnia wybór konsumentowi. Wiadomo, każdy chce zarobić. Przestrzegam przed ślepą wiarą typu: wezmę produkt X i z automatu zyskuje Y. W życiu nie ma drogi na skróty, a to często jest jeden z tych ślepych zaułków. Podstawą jest rozróżnianie leku od suplementu, ale… Nie chcę rozpisywać się na temat, więc zainteresowanych odsyłam do tego wpisu. Pan Tabletka wyjaśnił to w prosty sposób.
Biegam, jestem aktywny
Wracając do tematu uzupełniania diety. W tym miejscu podkreślę, że jestem zwolennikiem dostarczania jak największej ilości makroskładników i mikroelementów w trakcie codziennego odżywiania. Innymi słowy – dieta jest przed suplementacją. To jest jedna z popularnych pułapek. Wiele osób przedkłada suple ponad dietę, bo… tak jest wygodniej. Jednocześnie jedno nie wyklucza drugiego. Dlaczego? Po pierwsze, jestem biegaczem, więc moje zapotrzebowanie na powyższe wykracza poza średnią „statystycznego Kowalskiego”. Porównałbym swój organizm do takiego pieca, który spala „energię” i wypłukuje minerały w trakcie aktywności. Niezwykle trudno jest dostarczyć wszystkich niezbędnych składników odżywczych… Po drugie, są takie mikroelementy i składniki mineralne, które nie zawsze dają się zbilansować (w diecie) w prosty sposób. Poniżej wypunktowałem te popularniejsze:
- witamina D3,
- niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (Omega-3, Omega-6),
- witamina B12 i żelazo,
- wapń,
- magnez,
- kreatyna i beta-alanina,
- probiotyki.
Nie od dziś współpracuję z wieloma biegaczami. Problemy niedoborów w organizmie to nie są pojedyncze przypadki. Nieliczni stosują profilaktyczne badania krwi, aby sprawdzać, co się dzieje. Zdecydowana większość bada się wtedy, kiedy coś nie gra, treningi nie idą, jak powinny. Pojawia się przewlekłe zmęczenie i senność. Korzystając z okazji, przypominam swój archiwalny wpis, gdzie tłumaczę, dlaczego warto wykonywać badanie krwi (klik). Biegam – czy powinienem się suplementować? Opierając się na powyższych doświadczeniach i obserwacjach, odpowiadam: tak, ale… sugeruję robić to z głową, a nie na oślep. Po drugiej stronie jest przedawkowanie suplementów, które może być szkodliwe! Już w starożytności było wiadome, że dawka czyni truciznę.
Skąd mam wiedzieć, czego potrzebuję?
Poniekąd odpowiedziałem na powyższe pytanie. Punktem wyjścia mogą być badania diagnostyczne, ale to nie wszystko. Niezwykle pomocna może być ankieta przygotowana przez specjalistę w dziedzinie dietetyki i suplementacji. Jeżeli masz jakieś pytania i wątpliwości, to warto byłoby to skonsultować ze specjalistą.
W tym miejscu wspomnę o , czyli spersonalizowanym suplemencie diety. Nie od dziś wiadomo, że personalizacja odgrywa ogromną rolę w każdym aspekcie naszego życia. Sam biorę od pewnego czasu. Suplementy diety towarzyszą mi od niepamiętnych czasów, ale nigdy nie było to takie wygodne. Jedna saszetka dziennie, a miesięczny zapas czeka w lodówce. Bez wątpienia owa wygoda ułatwia kształtowaniu nawyku. Wiele osób ma problem z regularnością. Brak czasu oraz ilość obowiązków na głowie z pewnością w tym nie pomaga.
W najbliższym czasie wykonam badania kontrolne, aby sprawdzić swój organizm. Najważniejsze jest to, że czuję się bardzo dobrze! Zarówno w trakcie treningów, jak i codziennego funkcjonowania. Dodam tylko, że nie miałem możliwości zrobienia badań przed rozpoczęciem suplementacji, a wszystko przez utrudnienia związane z wiadomym wirusem.
to innowacyjne podejście do suplementacji. Każda saszetka zawiera mieszankę: witamin, minerałów, probiotyków, kwasów omega-3, adaptogenów, antyoksydantów. Niezwykle istotne jest to, że nie zawiera konserwantów, wypełniaczy i sztucznych barwników.
Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej, to odsyłam Cię na stronę .
Kod rabatowy 16% na hasło: lubelskibiegacz
Równowaga jest kluczowa
Nasze życie jest ciekawe i zaskakujące, bo istnieje wiele dróg, które w gruncie rzeczy prowadzą do tego samego celu. W tym tekście namawiam Was do świadomego działania z korzyścią dla zdrowia. Jakie to działanie? Każdy musi sobie odkryć i wybrać, co jest dla niego najlepsze. Dbajcie o siebie w zgodzie z własnymi wartościami.
Leave a Reply