Wytrzymałość butów biegowych

4 No tags Permalink 0

Temat stale na czasie. Mnie to absulutnie nie dziwi. Każdy biegacz ma buty i związane z nimi doświadczenia. Wspólny trening, forum dyskusyjne – każda okazja jest dobra, aby o tym porozmawiać. Wątek wraca jak bumerang. Na dodatek swoje trzy grosze wrzucają producenci obuwia, Podają suche informacje na temat żywotności buta. Ile? Od 1000 do 1200 kilometrów i po butach  Poniżej przedstawiam moją opinię. Jedno jest pewne – twarde wytyczne, można wsadzić między bajki.

 

Bez limitu

Istnieje pewna grupa biegaczy, którzy biegają w butach bez ograniczeń. Dopóki buty spełniają swoją funkcję, dopóty w nich biegają. Nie liczą przebiegniętych kilometrów. Absolutnie ich to nie interesuje. Jedyne na co zwracają uwagę, to użyteczność. Co z tego, że buty poprzecierały się w kilku miejscach? Nie spadają ze stóp, więc to nie problem. Takie osoby przeważnie traktują amortyzację, jako marketingowy bełkot. Ja się do tej grupy nie zaliczam. To podejście jest ryzykowne.

 

Co z tą amortyzacją?

Na co zwracasz uwagę przy zakupie butów do chodzenia? Przeważnie na wygląd i komfort. Z butami do biegania jest podobnie, ale tutaj najważniejsze są walory użytkowe. Fajnie jak nowe buty do biegania są w Twoim typie. Ale i tak pewnie myślisz „ciekawe jak sprawdzą się na treningu…”. Doświadczony biegacz nie rozwodzi się nad wyglądem butów – mają być wygodne i tyle. Z czasem człowiek się dystansuje… 😉
Nie będę ukrywał, że pracuje w sklepie specjalistycznym. Na co dzień mam kontakt z klientami – biegaczami. Większość kupujących zadaje magiczne pytanie, dotyczące wytrzymałości amortyzacji. Co ja na to? Producenci obuwia podają pewien zakres kilometrów, który amortyzacja powinna wytrzymać (w teorii – od 800 do 1200 kilometrów). Dlaczego producenci podają taki przebieg? Możecie się domyślić, o co chodzi – pieniądze. Biznes to biznes. W teorii, im mniejszy przebieg, tym szybszy zakup. Z drugiej zaś strony, to pewnego rodzaju zabezpieczenie producentów. Przez tyle i tyle kilometrów, buty powinny być komfortowe – i są. A jak sprawa ma się w praktyce? Bardzo różnie. I nie ma co się dziwić, bo na szybkość zużycia materiału wpływa kilka niezależnych czynników. Takich jak:

  1. waga użytkownika – jeżeli jesteś ciężkim biegaczem to logiczne, że szybciej ubijesz buty (porównując z lżejszym użytkownikiem tego samego modelu obuwia). Nie trzeba mieć 5 z fizyki, aby to pojąć.
  2. technika biegu – Każdy biega swoją indywidualną techniką. Niby wszyscy potrafimy biegać, ale każdy robi to na swój sposób. Wszyscy dążymy do pewnego ideału, pracujemy nad techniką. Co nie zmienia faktu, że jedni biegają z lekkością, a inni tłuką stopami o podłoże, jakby truchtali z obciążnikami.
  3. podłożena twardej kostce amortyzacja wytrzyma krócej, niż na polnej drodze. Dodatkowo trzeba się liczyć ze zużyciem bieżnika. Dlatego częstsze treningi w terenie. Trening efektywniejszy, a i buty wytrzymają dłużej.
  4. typ obuwia – buty treningowe mają trwalszą (i większą) amortyzację niż startówki.
  5. warunki atmosferyczne – temperatura, wilgotność, śnieg, deszcz i tym podobne. Wszystkie czynniki atmosferyczne/zewnętrzne mają wpływ na eksploatacje obuwia.

 

Metoda Lubelskiego Biegacza

Biegam w butach na wyczucie. Dopóki czuje komfort, to znaczy, że wszystko jest pod kontrolą. Pierwszym (i właściwie jedynym) sygnałem wykończenia amortyzacji są obolałe stopy. Jak czuje stopy po treningu to wiem, że buty się kończą. Nie oznacza to, iż nie notuję przebiegu butów. Zapisuje przebieg każdej pary, ale robię to z czystej ciekawości. W rezultacie porównuje wytrzymałość systemów amortyzujących różnych producentów. Na co dzień biegam w czterech parach butów na zmianę. Buty też „odpoczywają”. Pianka, guma też potrzebuje regeneracji. W zależności od rodzaju treningu, podłoża, samopoczucia. Zużyte buty dobijam w lesie (warunek konieczny: cholewka musi być znośna, nie lubię wyglądać jak obdartus). Dzięki temu mój arsenał obuwniczy wytrzymuje dłużej. Wiecie jaka jest moja najważniejsza zasada? NIE OSZCZĘDZAM NA BUTACH DO BIEGANIA. Moim zdanem to nie ma sensu. Skoro poświęcam tyle czasu na trening, to po co mam oszczędzać? Amortyzacja ochrania mnie przed kontuzjami. Dla biegacza nie ma nic gorszego, niż kontuzja. Zapewniam Was.

Praktyczna porada: jeżeli nie jesteś pewien, czy buty są zużyte to udaj się do sklepu. Przymierz ten sam model butów i porównaj. Ten eksperyment powinien dać Ci odpowiedź.
Ciekawostka: rekordowy przebieg zanotowały buty marki Asics – 3500 kilometrów. Ale muszę Was zasmucić – takich butów jest co raz mniej. To był model z 2007 roku.
Są osoby, które twierdzą, że można biegać w butach bez amortyzacji. Amortyzacja to zło i wszystko co najgorsze. Ale ja się z nimi nie zgadzam. Biegając po kostce lub asfalcie, musimy mieć buty, które nas chronią. W końcu to nie jest naturalne podłoże. A jak twierdzisz inaczej – zachowaj to dla siebie. 🙂

 

Zdjęcia: Jarosław Bimkiewicz

4 Comments
  • piotr
    27 lipca, 2015

    ja przebiegłem 1000km w New Balance 1980 i to wcale ne jst dużo, zajęło mi to ok 1 rok ale nie biegałem wcale dużo, nie udawało mi się codziennie, czasami coś wypadło i cąły tydzien nie biegałem wcale, ale 1000 km jet zrobione i buty wyglądają jak nowe, nie zniszczyły się, New Balance robi bardzo wytrzymałe buty do biegania po rznym teenie

  • Cezary
    11 czerwca, 2016

    Piotr błagam jest różnica pomiędzy 1000km zrobionych w 3 miesiące ,a rok. Twoje buty miały czas by odpocząć przeciwieństwie do moich które są katowane w okresie przed Mistrzostwami Polski.

  • Kasia
    31 grudnia, 2021

    Ciężko wybrać naprawdę dobre buty do biegania, które wytrzymają wiele przebiegniętych kilometrów. Słyszałam co nieco o butach Salomon, ale jeszcze nie miałam okazji ich przetestować. Na blogu https://sbiegacza.pl/ znalazłam cykl artykułów, które przedstawiają najrozmaitsze buty Nike, ich wady oraz zalety 🙂 Przy wyborze następnych butów skorzystam z tych wskazówek. Może w końcu trafię na model, który będzie mnie satysfakcjonował.

  • Robert
    20 czerwca, 2023

    Szczerze mówiąc te wartości podawane przez producentów są bardzo małe. Dla każdego bardziej zaawansowanego biegacza zrobienie ok 100 km w tygodniu przy przygotowaniach do sezonu to wcale nie jest dużo. W takim wariancie buty wystarczają max na 3 miesiące. Biorąc średnią cenę butów w przedziale 250 – 400 zł kwartał daje to 1000 – 1600 zł w roku na same buty w to już nie jest mało.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.