Treningi Grupowe Assecobs – relacja

0 No tags Permalink 0

Parę miesięcy temu pisałem o tym, że rozpoczynam współpracę z firmą Asseco Business Solutions. Czas leci bardzo szybko. Minęło prawie 9 miesięcy współpracy. Według mnie to na tyle długo, że mogę się pokusić na krótkie podsumowanie tego, co udało nam się wspólnie wypracować. Trener Biegania dla firm – tak to się zaczęło… 😉

Na początku opiszę, jak nasza współpraca wygląda w praktyce. Fundamentem treningu jest cotygodniowe spotkanie grupowe. Zaobserwowałem, że ma to ogromny wpływ na motywację zawodników. Nie żeby ktoś miał problemy z motywacją. Mam na myśli to, że każdy trening to solidna dawka pozytywnej energii! Idealna atmosfera to ciężkiej pracy. Jednak nie popadajmy w skrajność. Nie aplikuję ciężkich sesji treningowych, ponieważ nie ma takiej potrzeby. Fundament treningu stanowi spokojne bieganie. Drugim elementem współpracy jest spersonalizowany plan treningowy. Tak zwana praca domowa. Mam pełną kontrolę nad treningiem wszystkich zawodników. Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że taki rodzaj współpracy jest skuteczny. Nikt nie skarży się na problemy ze zdrowiem. Mam regularny kontakt z podopiecznymi. Na treningach grupowych realizujemy kluczowe treningi. Do każdego staram się podchodzić indywidualnie. Wiadomo, że każdy z nas ma mocne i słabe strony. Z drugiej strony, pół roku to nie jest długi okres czasu – patrząc z perspektywy treningu. Wierzę, że wszystko przed nami.

Biegam z ABS

Poniżej prezentuje krótkie wypowiedzi uczestników projektu Biegam z ABS:

Magda:

Moja przygoda z bieganiem rozpoczęła się podobnie, jak wiele tego typu historii – znajomi opowiadają o bieganiu, mam buty to może spróbuję, nawet to jest fajne, szybciej, szybciej, szybciej… Kompletny brak wiedzy jak biegać, czego nie robić, jak się przygotowywać, ale za to wiele entuzjazmu amatora, któremu przecież z każdym biegiem idzie coraz lepiej. Dzisiaj zapewne miałabym na koncie jakąś kontuzję, albo „doła”, że nie widać żadnych postępów a przecież tyle z siebie daję ;). Los chciał (i fajne podejście Zarządu mojej firmy), że trafiłam do grupy biegowej „Biegam z ABS” prowadzonej przez trenera, który pomimo młodego wieku zjadł już zęby na bieganiu. Wspólne bieganie w grupie daje sporego „kopa” i dostarcza wiele radości. Kiedy rodzina i znajomi nie chcą już przeżywać Twoich kolejnych 30 sek. urwanych w trakcie biegu na „dyszkę”, zawsze z pomocą przyjdzie grupa. Tu każdy wie ile pracy kosztuje poprawa wyniku. Nawet jeśli trafi się gorszy dzień, to w grupie raźniej – grupa motywuje, podnosi poprzeczkę i wspiera. Wspólnie zajęcia z trenerem to z kolei okazja do poprawienia techniki, szansa że ktoś skoryguje Twoje błędy, odpowiedni moment żeby zobaczyć co i jak można ćwiczyć, żeby to co robisz przynosiło pożądany efekt. Grupa nie wypracuje jednak za Ciebie kondycji. I tu pojawia się rola treningu spersonalizowanego. Trener, który zna już Twoje możliwości, braki i popełniane błędy rozpisuje plan treningów na konkretny tydzień. I nie ma, że boli – trzeba robić! Dobrze przygotowany trening indywidualny nie pozwala mi popaść w rutynę – na każdym treningu robię coś innego, z odpowiednią dla mnie intensywnością. Kiedy zza kanapy zaczyna wyłaniać się cień wielkiego lenia, to widmo trenera motywuje mnie do założenia butów i wyjścia z domu – a jak pewnie dobrze wiecie, najtrudniej jest wyjść – później jest już świetnie. Regularny, ale zróżnicowany trening dostosowany do moich możliwości przynosi efekty w postaci poprawianych wyników i „odpukać” braku problemów ze zdrowiem.

Rysio:

W ciągu kilku miesięcy trener „zrobił” ze mnie nie tylko biegacza (myślę, że mogę się tak określić), ale również zaszczepił we mnie zafascynowanie bieganiem. Czytam o bieganiu, interesuję się bieganiem, czekam na trening. Generalnie wciągnąłem się na maksa. Realizuję każdy trening z przyjemnością, oczywiście nie jest łatwo, ale chyba o to chodzi żeby ciągle podnosić poprzeczkę. A satysfakcja ze zrealizowanego treningu – bezcenna, niemal taka jak po życiówce na zawodach. Co daje spersonalizowany trening? Dla mnie najważniejsza jest autentyczna radość z ciągłego progresu, który notuję. Zacząłem w marcu od 2 minutowego biegu, a po 6 miesiącach treningu w Pierwszej Dyszce zadebiutowałem z czasem 44:38, w Drugiej Dyszce zaliczyłem życiówkę 43:13. Sam wynik już dla mnie jest dowodem, że trening Pawła jest skuteczny, bo jeśli dołożyć do tego raczej słabe warunki fizyczne, brak siły biegowej, to naprawdę miał do czynienia z trudnym „materiałem”. Oprócz wyniku ważną sprawą jest również to, że ciągle mi się chce, właściwie powinienem powiedzieć, że chce mi się coraz bardziej. Może dlatego, że zalecenia treningowe są tak dobrane, że ich realizacja nie sprawia problemu. Oczywiście czasem jest „krew, pot i łzy”, ale zawsze w zasięgu możliwości. Nieraz, po otrzymaniu treningu myślałem: „nie, no dla mnie to za szybko”, po czym realizowałem założenia w 100%. A nagrodą jest zmęczenie i satysfakcja właściwie po każdym treningu. Generalnie nic na siłę, za to systematycznie i do przodu. Grupowy trening jest również bardzo ważny. Szczerze mówiąc, to na te treningi czekam najbardziej. Tworzymy świetną grupę, wymieniamy się poglądami, cieszymy się ze swoich wyników. Taka atmosfera nakręca do pracy, do osiągania coraz lepszych wyników, jest taka pozytywna rywalizacja.

Piotr:

Regularnie biegam już kilka lat. Dotąd zawsze samotnie. Kiedy wczesną wiosną padła propozycja wspólnego biegania pod okiem trenera w ABS-ie, nie od razu byłem jego entuzjastą. Postanowiłem jednak wpaść na kilka treningów, aby zobaczyć czy to coś dla mnie. Jak się okazało – wsiąkłem. Poniedziałkowe, wspólne treningi stały się stałym elementem bez którego nie mogę dobrze rozpocząć kolejnego tygodnia. Każdy z nich, ale też wspólne starty w imprezach biegowych, to świetna okazja i motywacja do pracy nad kondycją (po cichu mam nadzieję że również nad zdrowiem). Widzieć ciągły progres wyników u koleżanek i kolegów – bezcenne ;). Pracujemy razem, mamy więc mnóstwo okazji do wymiany zdań na temat naszych treningów i biegania w ogóle. Wspieramy się w chwilach zwątpienia i gratulujemy sukcesów. Ważnym aspektem biegania z ABS-em jest dedykowany dla każdego członka grupy plan treningów. Nie trzeba nikomu tłumaczyć zalet treningu spersonalizowanego. Kolejne „życiówki” świadczą o nich dobitnie. Dla mnie to głównie poczucie robienia czegoś „dobrze”. Świadomość wykonywania optymalnego dla ciebie w danym momencie treningu daje ogromną satysfakcję! „Biegam z ABS” to wspólna zabawa, zdrowie i rywalizacja. To teraz mój sposób na bieganie.

Nie będę ukrywał, iż powyższe wypowiedzi bardzo mnie podbudowały. Cieszę się, że mogę współpracować z tak pozytywną ekipą. Lecz to nie wszystko! Od dwóch miesięcy prowadzę grupę początkującą, która robi niesamowite postępy. Niektórzy zadebiutują w nocnej dyszce. Jak poznać zawodników Asseco Business Solutions? Zazwyczaj startują w białych koszulkach z logo firmy. Biegną w skupieniu, ale uśmiech nie jest im obcy. Na listach z wynikami szukaj Biegam z ABS 😉

No Comments Yet.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.