Start w samo południe – czas na zmiany?

4 No tags Permalink 3

W ostatnich tygodniach doświadczamy afrykańskich upałów. Nie od dziś wiadomo, że wysoka temperatura nie jest sprzymierzeńcem wydolności. Coraz częściej obserwuję dyskusję na temat pory rozgrywania biegów. No właśnie. Jaka jest najlepsza godzina startu biegu? To zależy, ale jedno jest pewne – biegacze są coraz bardziej wymagający. Z każdym rokiem kalendarz biegowy oferuje więcej imprez. Nie mam złudzeń, nadchodzą zmiany.

Mam świadomość, że zorganizowanie imprezy biegowej to przedsięwzięcie, które wymaga skoordynowanej pracy (co najmniej) kilku osób. Im większa frekwencja, tym więcej ludzi potrzeba. Organizator potrzebuje czasu na zorganizowanie biura zawodów, zabezpieczenie trasy, wyznaczenie startu i mety. Sporo zależy od zasięgu imprezy. Czy to zawody lokalne, czy ogólnopolskie? Po drugiej stronie są uczestnicy, którzy muszą dotrzeć na czas. W tym miejscu płynnie przechodzimy do godziny rozgrywania zawodów.


 

Duel In The Sun

Zanim przejdziemy do opisu sytuacji w kraju, chciałbym przypomnieć słynny pojedynek, który miał miejsce w trakcie maratonu w Bostonie (1982 rok). Bieganie w upale jest niebezpieczne dla zdrowia, co obserwujemy na każdych zawodach, które rozgrywane są przy wysokiej temperaturze. Niektóre konsekwencje mogą wyjść po latach… Duel In The Sun (kliknij, aby przejść do filmiku) to pojedynek dwóch świetnych biegaczy – Dicka Beardsley’a i Alberto Salazara. Obydwaj przekraczali linię mety skrajnie wyczerpani. Przyszłość zweryfikowała, ile zdrowia kosztował ich ten wyczyn. Dla Dicka był to ostatni szybki bieg, a dla Alberto jeden z ostatnich. W 2007 roku Alberto Salazar przeżył 14-minutowe zatrzymanie akcji serca. W swojej autobiografii o tym samym tytule wspomina, że pojedynek w słońcu prawdopodobnie miał swój udział w tym poważnym schorzeniu… Powyższa sytuacja ma uzmysłowić, że aktywność sportowa ma dwa bieguny. Jednocześnie uspokajam – rekreacyjny biegacz nie jest w stanie się tak zmęczyć, jak wybitne jednostki. Trzeba mieć szczególne predyspozycje mentalne. Tak czy inaczej, bieganie powinno być aktywnością, która podnosi jakość życia.

Biegi uliczne obfitują w sytuacje, które nie są przyjemne pożądane. Sytuacja dotyczy szerokiego przekroju biegaczy – niezależnie od poziomu zaawansowania. Byłem świadkiem, kiedy biegacze padali jak muchy w trakcie biegu, a służby medyczne nie nadążały z pomocą. Przerażający widok. Niektórzy znajomi lądowali w szpitalu po biegu, ponieważ ich stan był na tyle zły, że nie mogli wrócić do domu. Według mnie takie sytuacje są niedopuszczalne i mają negatywny wpływ na postrzeganie aktywności biegowej. Nie raz słyszałem, że biegacz X nie uczestniczy w biegu, bo żona martwi się, że impreza ponownie zakończy się w szpitalu…
 

Aktualna sytuacja

Obecna sytuacja w kraju jest zróżnicowana z przewagą godziny, które nie są szczególnie korzystne. Dominują późne godziny poranne oraz wczesne popołudnie. Zauważyłem, że szczególną popularnością cieszy się start w samo południe (12:00). W sumie lepsze to niż początek biegu o godzinie 16:00, kiedy notuje się najwyższą temperaturę dobową. Jako ciekawostkę dodam, że na bieżni również startuje się w niesprzyjających warunkach. Bieg na 3000 czy 5000 metrów o 14:00 w czerwcu? Czemu nie. W Polsce bieganie znajduje się w fazie dynamicznego rozwoju. Za oceanem nie brakuje biegów porannych (5 czy 6 rano) lub wieczornych przy zachodzie słońca. Wszystkie trendu przychodzą do nas z opóźnieniem, więc nadchodzi tendencja zorientowana na potrzeby biegaczy.
 

Przyszłość

Wolny rynek nie znosi próżni. Jest popyt, więc będzie podaż. Z roku na rok będzie przybywało biegów rozgrywanych wieczorową porą. Taki stan rzeczy jest korzystny dla organizatora, jak i dla uczestników. Niebawem zaczną pojawiać się biegi rozgrywane wcześnie rano. Dla niektórych to będzie bariera nie do przejścia. Wstać o świcie, aby pobiegać? Niemożliwe. Uwierzcie mi, że nie brakuje biegaczy, którzy czekają na poranne biegi. Wiele osób rezygnuje z rywalizacji, bo nie pozwala im na to życie rodzinne. Pobudka i bieg, kiedy rodzina jeszcze śpi, to jakieś rozwiązanie. Dodatkowym plusem jest główny temat tego wpisu, czyli korzystniejsze warunki pogodowe.

4 Comments
  • runmoregirl
    13 czerwca, 2018

    Może i o 16 notuje się najwyższą temperaturę, ja jednak uważam, że czynnikiem decydującym o tym, czy bieg jest „zabójczy” czy nie jest Słońce, a to znajduje się najwyżej o godz. 12:00 (czy w okolicach tej godziny), w związku z czym trudno o cień na trasie. Po 16, kiedy Słońce jest już niżej, jest dużo większa szansa, że skryje się ono za budynkami czy drzewami i nie będzie tak przypalać.

    • Paweł Wysocki
      15 czerwca, 2018

      Cześć,

      Zgodzę się, ale podtrzymuje, że o 16 jest wyższa temperatura + jak bieg odbywa się w mieście, to podłoże (przeważnie asfalt) jest jeszcze bardziej nagrzany. Tak czy inaczej, to nie są optymalne warunki do szybkiego biegania (przy +25 stopniach C).

      Pozdrawiam,
      Paweł

  • ssxtreme
    13 czerwca, 2018

    w samo południe w upale do 10km jeszcze ujdzie. ale maraton? salazar jak sam pisze miał częste infekcje gardła. najczęściej powoduje je paciorkowiec . kiedy są niedoleczone mogą uszkadzać mięsień sercowy i nabłonek tętnic. w sercu powstają mikroblizny, mogą też być uszkodzone zastawki serca. z czasem może to spowodować zawał. salazar brał też prozac -zobacz fluoksetyna efekty uboczne drugs.com. więc to zatrzymanie akcji serca chyba od niedoleczonych infekcji i treningów w czasie ich trwania. raczej nie od gorąca. na tym pamiętnym maratonie w upale salazar nic nie pił! szkoda mu było czasu. rzeczywiście szybciej biega się w chłodzie. sam kiedyś zrobiłem eksperyment. tego samego dnia -było32 w cieniu zrobiłem o 13 na słońcu bc2 po 3.40\km. ciężko! potem o 19 powtórzyłem ten trening .było 21 stopni. o wiele lżej się biegło. o 13 tętno 175\min, o 19 ta sama prędkość tętno 155\min

  • ssxtreme
    15 czerwca, 2018

    ważne chyba też jest gdzie odbywa się bieg(obecność jeziora ,rzeki ,las ,specyficzny mikroklimat). różnie odczuwa się tą samą temperaturę. np bieg w urszulinie prawie zawsze prawie zawsze ukrop. z kolei nad zalewem Zemborzyckim i w Brodach chłód od wody. to samo biegi w lesie. choć są wyjątki np bieg w Puławach 3 maja-duchota mimo tego że w lesie

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.