Podsumowanie pierwszej części sezonu

0 No tags Permalink 0

Lubię planowanie. Dzięki temu zawsze wiem, w którą stronę iść. Każdy ma czasem chwile zwątpienia, a cel daje motywację do działania. Konsekwencja to fundament sukcesu. Pierwszy wpis w tym roku opisywał moje plany. Mamy lipiec, a to idealny moment, na podsumowanie wiosennej części 2015 roku. Jestem zadowolony, umiarkowanie zadowolony. Zrealizowałem swój główny cel, ale mam świadomość, że sporo mnie to kosztowało.

Tekst, który opisuje moje plany na 2015 rok. Będę poruszał jedynie aspekt biegowy. Na podsumowanie mojej aktywności, jako bloger przyjdzie czas w styczniu. Niebawem będą pierwsze urodziny bloga. Szybko ten czas leci, co?
 

Grand Prix Lublina – zwycięstwo

 
Absolutnym celem numer JEDEN, było zaliczenie wszystkich biegów Grand Prix Lublina. Z pozoru łatwe zadanie, ale oznaczało to, że muszę przygotowywać się do maratonu. I to nie byle jakiego, bowiem Maraton Lubelski, to jeden z trudniejszych biegów maratońskich w Polsce. Profil trasy nie sprzyja osiąganiu rekordowych wyników. Koniec końców, zrobiłem to. Zaliczyłem wszystkie biegi, koncentrując się na maratonie. Wynik na mecie: 2:43:31, 5 miejsce OPEN, 1 lublinianin. Nie udało się poprawić ubiegłorocznego rekordu trasy, choć i tak, niewiele by to zmieniło. Poziom tegorocznego maratonu był wyższy od poprzedniego. Przełożyło się to na wygranie Grand Prix. Jestem zadowolony, ale koncentruje się na pracy. Konsekwencja to podstawa.

Wyniki Grand Prix Lublina

Wyniki 3. Maratonu Lubelskiego
 

Niewypał w Chełmie

 
Trudno zaliczyć mój start w Chełmie do udanych. Przed biegiem czułem się nijak. Ani źle, ani dobrze. Jednak w trakcie biegu odpuściłem ściganie. Czułem się marnie. Ewidentnie nie zregenerowałem się po maratonie. Od 31 maja trenowałem bardzo spokojnie. Dopiero w ostatnią niedzielę zrobiłem cięższy trening jakościowy. Nie brałem udziału w zawodach. Długie przygotowania, mało startów przed i po – tyle mnie kosztował Maraton Lubelski 😉

II Półmaraton Chełm
 

Plany na jesień

 
Moje plany na drugą część sezonu się krystalizują. Z pewnością nie będę biegł maratonu. Zapewne będą to przygotowania do półmaratonu. Z tym dystansem mam rachunki do wyrównania. Optymalne przygotowania do tego dystansu, umożliwiają skuteczne bieganie krótszych dystansów (5 i 10 kilometrów). Powinno się to przełożyć na częstszy udział w zawodach. Kiedy planuje start docelowy? Koniec września / początek października. Ten termin minimalizuje ryzyko niesprzyjających warunków pogodowych.

Zdjęcie: Biegowa Przygoda

 

No Comments Yet.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.