Łączy nas wąwóz – projekt *nie tylko* dla biegaczy

1 No tags Permalink 0

Chyba każdy pamięta swoje pierwsze biegowe kroki. Biegałem głównie po wąwozie i sukcesywnie pokonywałem kolejne bariery. Niegdyś odległość do końca wąwozu i z powrotem to było niebywałe osiągnięcie. Nieważne, że trasa liczyła niespełna trzy kilometry, czyli dystans, który obecnie stanowi pierwszą część rozgrzewki. Dlaczego o tym wspominam? O tym poniżej.

Już na wstępie podkreślę, że tekst jest skierowany do osób aktywnych. Jeżeli wolisz działać niż narzekać to bardzo dobrze. Nie kryję się z tym, że regularnie głosuję w ramach Budżetu Obywatelskiego. Jeżeli ktoś nie jest pewny, czy może wziąć udział w tej inicjatywie, to odsyłam go TUTAJ (klik).

Jak już wcześniej wspomniałem, moje biegowe początki są związane z wąwozem Rury (więcej informacji na temat tej nazwy możecie znaleźć TUTAJ). Od lat mieszkam w okolicy, więc cały czas aktywnie korzystam z atutów tej lokalizacji. Jako zwykły obywatel, biegacz, trener. Często organizuję w okolicy treningi personalne, bo jest gdzie trenować. Moi podopieczni słyszeli dziesiątki pozytywnych opinii na temat tego miejsca.
 

 
Nie jestem sam. Chyba każdy kojarzy projekt ścieżek biegowych, który przez lata prowadził Trener Piotr Kitliński. Myślę, że nie muszę przedstawiać sylwetki Trenera oraz Dyrektora Maratonu Lubelskiego. Gdzie zlokalizowana tablica ścieżek biegowych, czyli miejsce zbiórki? W wąwozie Rury. To nie przypadek, bo to miejsce sprzyja organizacji treningów biegowych.
 

 
Niewątpliwym atutem tej lokalizacji są tereny zielone. Drogi żwirowe i gruntowe w towarzystwie drzew. Jest też asfalt, ale nie oszukujmy się – nawierzchnia wymaga remontu. Nie wiem, ile ten asfalt ma lat, ale z każdym rokiem wygląda coraz gorzej. Wąwóz graniczy z wielkimi osiedlami, ale wiem, że korzystają z niego również mieszkańcy innych dzielnic.
 

 
To nie wszystko. W wąwozie rozegrano dziesiątki zawodów biegowych. Bieg o Złotą Dynię? Chęć na Pięć? Na pewno słyszeliście o tych imprezach, ale to nie wszystko. Nieliczni pamiętają o „Biegu Samsunga” lub przełajach szkolnych (indywidualnych oraz sztafetowych). Dziesiątki wydarzeń, ale wierzę, że to nie koniec biegów masowych w okolicy.

Projekt ma również własny fanpage na Facebooku (klik).

Na koniec chciałbym Was gorąco zachęcić do głosowania na projekt: D-1 „CZUBY, LSM ŁĄCZY NAS WĄWÓZ – miejsce aktywnego wypoczynku i rekreacji.”

Projekt docelowo przewiduje modernizację wąwozu łączącego CZUBY i LSM celem stworzenia atrakcyjnych stref do aktywnego wypoczynku i rekreacji dla mieszkańców Lublina, tj.:

1. Stworzenie stref sportu i aktywnej rekreacji dla dorosłych i młodzieży.
2. Wykonanie trasy do biegania i uprawiania nordic walking oraz montaż tablic instruktażowych z ćwiczeniami.
3. Montaż urządzeń przyjaznych rowerzystom.
4. Modernizacja istniejących placów zabaw dla dzieci.
5. Miejsca „przyjaznego postoju” dla rowerzystów, biegaczy, spacerowiczów wzdłuż rzeki Bystrzycy.
6. „Źródełko” – ujęcia wody pitnej na terenie wąwozu.
7. Punkty grillowe.
8. Tor treningowy dla psów – AGILITY.
9. Chodnik łączący ul. Filaretów z główną aleją wąwozu.
10. Chodnik łączący osiedle im. Marii Konopnickiej z główną aleją wąwozu.
11. Chodnik i schody łączące os. im. B. Prusa z aleją w wąwozie przy Domu Seniora.
12. Monitoring.

Pełni opis projektu TUTAJ (klik).

Jak widać po opisie, projekt nie jest skierowany wyłącznie do biegaczy, co jest dodatkowym atutem. Grupa docelowa jest szeroka, więc gorąco zachęcam do głosowania. Jeżeli zależy Wam, aby projekt dostał potrzebną ilość głosów, to zachęcam również do podawania tego wpisu dalej. To miejsce zasługuje na więcej!

Chcesz zagłosować? Zaloguj się i do dzieła! (klik)

Można też głosować w formie papierowej. Na dole strony można znaleźć listę punktów (klik).

Na koniec dodam, że warto wziąć udział w budżecie obywatelskim – oddanie głosu nie zajmuje wiele czasu, a mamy realny wpływ na najbliższe otoczenie. Stop bierności! Jak ktoś ma pytania, wątpliwości to zachęcam do komentowania.

Chcesz być na bieżąco? Aktualności związane z Budżetem Obywatelskim (klik).

1 Comment
  • ss
    4 października, 2018

    kiedyś w wąwozie trenowało się na pętli po górkach bieg crossowy jako element bc3 i siły biegowej raz na tydzień w okresie przygotowawczym. niektórzy biegacze na tej pętli trenowali do biegów górskich.
    dobry pomysł z tym projektem. niejednego biegacza w przeszłości w wąwozie ugryzł pies(spuszczony ze smyczy-brak wyobrażni i poszanowania innych przez właściciela. teraz każdy będzie miał swój rewir

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.