Rynek biegowy rośnie z roku na rok. Biegaczy przybywa. Świat byłby nudny, gdyby wszyscy byli tacy sami. My, ludzie mamy zróżnicowane preferencje. Jedni nie lubią wyróżniać się z tłumu, a drudzy nie chcą być jak wszyscy. Producenci obuwia biegowego mają szerokie pole do popisu. Chcąc zaspokoić potrzeby najbardziej wysublimowanych konsumentów, producenci muszą eksperymentować. Ten wpis jest na temat butów do biegania, które są (delikatnie mówiąc) inne. Czasem odnoszę wrażenie, że zaszufladkowanie danego modelu butów w segmencie running to połowa sukcesu.
Najstarszy bloger biegowy, Marcin Nagórek ( nagor.pl ) twierdzi, iż buty do biegania powinny być jak najprostsze i tanie. W pewnym stopniu zgadzam się z Marcinem, choć nie podzielam jego fascynacji obuwiem z pewnego marketu sportowego. Poruszane w tym wpisie modele butów są dedykowane dla specjalnej grupy klientów. Z całą pewnością nie jest to obuwie dla regularnych biegaczy. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że to buty dedykowane do wyróżnienia się na siłowni / biegowej ścieżce. Cecha innowacyjności jest tutaj na pierwszym miejscu. Nie powiem, te buty wyglądają całkiem nieźle, rzekłbym egzotycznie. Wcale mnie to nie dziwi, że kosztują okrągłą sumkę. Skoro producent komunikuje taką cenę, to znaczy, że są potencjalni nabywcy. W końcu to klient decyduje o zakupie, a za inność trzeba zapłacić. Na koniec pozostaje pytanie, jak się w tym biega? Zapewne inaczej niż w zwykłych butach, ale to pytanie do użytkowników. Sprawdź poradnik – buty do biegania. Być może jakiś się znajdzie? 😉
Swiss Cloudster
Innowacyjne buty, bez dwóch zdań. System amortyzacji zbudowany jest z tak zwanych chmur. Jak podaje producent, chmury zapewniają unikalne wrażenia podczas biegu. Ciekawe jak naprawdę się w tym biega? Trenuje w nich profesjonalny triathlonista, Domenico Passuello. Jest to jedyny model butów z zestawienia, które potencjalnie mógłbym użytkować. Ile kosztują? Około 130$. Towar na tyle elitarny, że nie ma polskiego dystrybutora. Do ściągnięcia zza granicy.
Nike Flyknit Air Max
Podobają mi się te buty, serio. Na siłowni zrobiłbym w nich furorę. Na trening do lasu bym w nich nie wyszedł. Choć mam kolegę, co biegał w starszym modelu tych butów. Dawały radę, dopóki poduszka powietrzna nie uległa przedziurawieniu. Po tym incydencie buty wydawały dziwne dźwięki. Na dodatek zrobiły się sztywniejsze. Cóż, poduszka Air Max musi być szczelna, inaczej traci właściwości. Cena? Prawie okrągły tysiąc złotych, 999 zł.
Adidas Springblade Drive 2
Marka Adidas jest niekwestionowanym liderem sportowej innowacyjności. Te buty wyglądają, jakby zostały zaprojektowane z myślą o pływaniu. Ewentualnie chodzeniu po wodzie 😉 . Te łopatki przypominają śmigło. Tak na serio, kolejny model, który sprawdzi się na bieżni mechanicznej w klimatyzowanej bieżni. W terenie byle kamień może wymusić postój. Cena? Okrągłe 729 zł.
Adidas Bounce S4 style
Buty z logiem Porsche Design. Najwyższa jakość wykonania. Producent twierdzi, że dopiero po założeniu tych butów, poczujemy, co znaczy prawdziwy luksus. Jestem w stanie to uwierzyć, chociaż pozostaje pytanie. Czy aby na pewno to buty do biegania? Wyglądają kosmicznie 🙂 Rekordowa cena, 1699 zł. Kosmos jak nic 😉
Drogi czytelniku, jakie modele butów kojarzą Ci się ze szczytem biegowego luksusu? 🙂 Widzieliście jakieś inne kosmiczne buty do biegania? Proszę o wiadomość w komentarzu. Z miłą chęcią poszerzę swoją kosmiczną wiedzę.
Zdjęcia: nike.store.com, adidas.pl, on-running.com
Leave a Reply