Fitbit Ionic – sport casualowy zegarek [recenzja]

4 No tags Permalink 0

Mam taki charakter, że ciągnie mnie rzeczy, które nie są głównym nurcie. Pod koniec lat 90. ubiegłego wieku na popularności zyskiwały konsole do gier. Zgadnijcie, jaka konsola wpadła mi w oko? Podpowiem, że na topie był popularny PSX czyli Play Station od Sony. Owy PSX nie był obiektem mojego pożądania. Wolałem trudno dostępne Nintendo 64. Jeżeli coś nie jest w głównym nurcie, to jest duża szansa, że mnie zainteresuje. Tak było z produktami marki Fitbit. Garmin, Polar, Suunto – prawie każdy o nich słyszał. Zapraszam do lektury recenzji inteligentnego zegarka Fitbit Ionic, który nie cieszy się szczególną popularnością w Polsce. Czy to przypadek?
 

Fitbit – historia marki

Zacznę od krótkiej historii marki. Myślę, że część osób może być zainteresowana tym tematem. Firma Fitbit została założona 1 maja 2007 roku w San Francisco (Kalifornia). Jej produkty od początku były skierowane do ludzi aktywnych. Pierwszy produkt – Fitbit Classic to klips, a właściwie krokomierz, który dostarczał informacji na temat ilości kroków oraz snu. Tak rozpoczęła się era monitorów aktywności. Producent dostrzegł pewną potrzebę ludzi aktywnych. Jak widzicie słowo „fit” w nazwie nie jest przypadkowe. Jaka to potrzeba? Chęć uzyskania podstawowych informacji na temat codziennej aktywności. Ilość kroków (steps), pokonywanie wysokości w pionie (floors), pomiar tętna (heart rate), ilość snu (sleep). Od 2009 do dzisiaj producent wydaje minimum jedno nowe urządzenie rocznie. Zazwyczaj jest ich więcej. Oznacza to, że marka prężnie się rozwija i inwestuje w swój rozwój. Od 2015 roku większość produktów ma pomiar tętna w nadgarstku. W tym samym roku został wydany pierwszy smartwatch: Fitbit Surge. W grudniu 2016 roku Fitbit przejął markę Pebble, która specjalizowała się w projektowaniu i produkcji inteligentych zegarków. Obecnie producent koncentruje się na dwóch grupach produktowych: opaskach oraz inteligentnych zegarkach.

Moja historia z Fitbitem zaczęła się całkiem niedawno. Zupełnym przypadkiem jako prezent dostałem Fitbit Charge HR (luty 2018). O marce słyszałem dużo wcześniej, głównie za sprawą znajomych, którzy byli w Stanach Zjednoczonych. Śmiało mogę napisać, że Fitbit raczkuje w Polsce. Co prawda można zakupić ich produkty w dużych sieciach, ale świadomość marki jest naprawdę niewielka. No dobra, wystarczy tej historii. Więcej możecie przeczytać TUTAJ. Czas przejść do konkretów.
 

 

Fitbit Ionic

Postanowiłem podzielić recenzję na dwie części. Dlaczego? Zegarek ma szerokie zastosowanie. Gdybym ograniczył się jedynie do funkcji biegowych, to już mógłbym napisać, że produkt nie jest godny polecenia (szczegóły w dalszej części tekstu). Mam świadomość, że rynek inteligentnych zegarów rośnie. Nieprzypadkowo, bo popyt na produkty tego typu jest coraz większy. Wystarczy spojrzeć na kategorię monitorów aktywności i/lub inteligentnych zegarków, aby spojrzeć, ile produktów różnych marek jest do wyboru. Istny obłęd!


 

Monitor aktywności

Jakie podstawowe funkcje spełnia monitor aktywności?

  • zlicza dzienną ilość kroków.
  • zlicza dzienną ilość pokonanych kilometrów.
  • zlicza dzienną ilość spalonych kalorii.
  • pokazuje aktualne tętno oraz tworzy wykresy.
  • analizuje jakość snu.

Powyżej wymieniłem podstawowe informacje, jakich dostarcza mi zegarek Fitbit. Przyznaję, że od kiedy zmieniłem nawyki żywieniowe, urządzenie tego typu jest przydatne. Wcześniej nie miałem zielonego pojęcia, jaki dystans pokonuje dziennie. Nie wiedziałem, ile kalorii spalam, co należy uwzględnić przy diecie podtrzymującej/redukcyjnej. Nie wiedziałem, ile średnio godzin śpię tygodniowo, miesięcznie. Moje „wydaje mi się” było rozbieżne z rzeczywistością. Dane z zegarka okazały się przydatne w korekcie diety, bo jadłem zbyt mało, co przełożyło się na średnie wyniki redukcji (za duży spadek masy mięśniowej). Jak widać, zaliczam się do grona osób, które wykorzystują zegarek w praktyce. Jednocześnie podkreślam, że informacje traktuję w przybliżeniu (pomocniczo). Wiem, że to tylko urządzenie, które czasem może się mylić! Dystans jest ważny nie tylko w bieganiu.
 

Smart Watch

Zegarek posiada też funkcję smartwatcha. Dotykowy i kolorowy ekran działa płynnie. W trakcie codziennego użytkowania jest OK, ale taki tryb obsługi zegarka nie sprawdza się na treningu. Spocona dłoń i mokry ekran? Pozostawię to bez komentarza. Wbudowane aplikacje mają praktyczne zastosowanie. Naturalnie posiada wbudowany zegarek. Jak już jestem przy tym temacie, to poruszę temat designu (wyglądu). Kwadratowa koperta może się podobać lub nie. Zegarek przypadł mi do gustu. Jego kształt przypomina mi kwadratowe zegarki z kalkulatorem, które były popularne w latach 90. Gumowy pasek komponuje się kolorystycznie i jest wygodny. Producent przewidział dwie długości paska, który zdejmuje się bez żadnego problemu. Nie potrzeba żadnych specjalnych śrubokrętów. Sam użytkowałem pasek w rozmiarze S. Poniżej prezentuję listę praktycznych aplikacji:

  • Music

Możliwość odtwarzania muzyki z zegarka. Wymagane są bezprzewodowe słuchawki (bluetooth 4.0). Jakiś czas temu myślałem, że odtwarzanie muzyki, podcastów z zegarka musi być ekstremalnie wygodne. To prawda, bo zegarek to nieodłączny towarzysz biegacza. Niestety, nie przetestowałem tej funkcji, ponieważ nie posiadam bezprzewodowych słuchawek. Nie mogę napisać, jak to wygląda w praktyce. Na zegarek można wgrać około 300 piosenek. Producent nie podaje dokładnej pojemności urządzenia.

  • Exercise (funkcja multisport)

Nieliczna aplikacja, z której korzystałem w praktyce. Run, bike, swim, treadmill, weights, interval times, workout. Odpalasz apkę i lecisz z treningiem.

  • Coach

Aplikacja z gotowymi planami treningowymi. Na przykład: 10 minutes ABS, 7 minutes workout.

  • Relax

Aplikacja do medytacji.

  • Weather

Aplikacja z prognozą pogody.

  • Strava

Tej aplikacji chyba nie muszę przedstawiać. Bardzo popularna wśród biegaczy i kolarzy.

  • Deezer

Aplikacja z muzyką.

Wymieniłem aplikacje w języku angielskim. To nie przypadek. Zarówno zegarek, jak i aplikacja nie obsługują języka polskiego. English only. Poniżej załączam zrzut ekranu aplikacji mobilnej, która jest minimalistyczna i czytelna. Ogólnie przypadła mi do gustu.
 

 

Narzędzie treningowe (zegarek biegowy)

Pomiar tętna z nadgarstka, wbudowany GPS – czego można chcieć więcej? Użytkuję leciwego Garmina 210, więc oczekiwałem, że odczuje przeskok technologiczny. Nic z tego! Pomiar tętna w trakcie codziennej aktywności jest wiarygodny, ale ten treningowy niekoniecznie. Przełom marca i kwietnia obfitował w zróżnicowane temperatury. Biegałem w siarczystym mrozie i w upale. Niezależnie od warunków zegarek pokazywał mało prawdopodobne wartości tętna. Z pomiarem dystansu nie było lepiej. Zrozumiałbym, gdybym biegał w trudnym terenie (mocno zurbanizowanym lub gęstym lesie). Jednak ścieżka rowerowa, która jest prosta i z dala od terenu zabudowanego, to nie jest wymagający obszar dla urządzenia GPS. Poniższe zdjęcie pokazuje moją mapę biegu.
 

 
Faktycznie biegłem cały czas po ścieżce rowerowej (cienka, biała linia). Finalnie zrobiłem 8 km, a Fitbit pokazał 7,2 km. Na poprzednich treningach „ucinał” średnio 300 metrów na 10 km. Jeżeli ktoś szuka precyzyjnego narzędzia treningowego, to absolutnie nie może zaakceptować takich odchyleń. Zaliczam się do tej grupy. Nie ukrywam, że oczekiwałem czegoś więcej od urządzenia, które miało premierę w ubiegłym roku. Dobrze, że miałem kontrolera jakości – leciwego Garmina na drugiej ręce, bo wszystkie treningi biegałbym „ponad normę”. Zegarek sprawnie łączy się z satelitą – zazwyczaj nie trwało to dłużej niż 20 sekund.

Koperta zegarka ma wymiary: 29 mm x 21 mm. Dla porównania Polar M430 ma: 38 mm x 43 mm. Wielkość ekranu przekłada się na jego czytelność. Polar M430 to urządzenie treningowe, Fitbit Ionic to inteligentny zegarek, który ma szersze przeznaczenie. Ekran zegarka w tracie aktywności dzieli się na trzy poziomy. Górny i dolny są małe, a średni duży i wyraźny. Przyznaję, że sam nie miałem problemów z „kontrolą zegarka” w trakcie biegu, ale… Obstawiam, że osoby, które mają wadę wzroku, będą miały kłopoty.
 

 
Bateria trzyma średnio trzy dni (zakładając, że biegałem raz dziennie).
 

Podsumowanie

Fitbit Ionic to inteligentny zegarek, monitor aktywności oraz narzędzie treningowe. Trzy w jednym. Wiadomo, że jak coś ma zastosowanie ogólne, to uniwersalność „zabija” specjalizację. Recenzowany zegarek spełnia szereg funkcji i dostarcza masę wartości. Wszystko zależy od priorytetów, jakich wymaga potencjalny użytkownik. Jeżeli ktoś szuka zegarka na co dzień, który ma spełniać szereg różnych funkcji, to urządzenie może być dla niego. Mamy różne gusta, więc kwadratowa koperta może się niektórym podobać. Nie wszyscy potrzebują danych z aptekarską precyzją. Po drugiej stronie są osoby trenujące, które oczekują precyzji i jakości. Zaliczam się do tego grona. Absolutnie nie mogę zaakceptować braku precyzji w pomiarze elementarnych danych. Przybliżony pomiar tętna i dystansu? Nie, dziękuję.

Fitbit to młoda marka, która rozwija się w błyskawicznym tempie. Jeżeli utrzyma tempo rozwoju, to kto wie, w którym miejscu będzie za rok, dwa pięć? Czas pokaże.

Na koniec dodam, że zegarek kosztuje 299,95$, co przekłada się u nas na 1399 zł. Co tu dużo mówić – to nie mało. Myślę, że barierą ekspansji na rodzimy rynek jest cena.

Cóż, dalej muszę cierpliwie czekać na nowy zegarek… 🙂

Więcej informacji na temat recenzowanego zegarka znajdziecie TUTAJ.

4 Comments
  • ssxtreme
    13 kwietnia, 2018

    według mnie amerykańskie produkty nie są najwyższej jakości-an elektronika ani suplementy diety ani buty biegowe. lepiej kupować produkty niemieckich i japońskich producentów(albo szwajcarskich,skandynawskich) taki jest moje odczucie. samochody made in usa słyną z kiepskiego wykonania

  • ssxtreme
    13 kwietnia, 2018

    dzięki za odpowiedż odnośnie bieżni startu

  • ssxtreme
    14 kwietnia, 2018

    tak na marginesie podzielam twój pogląd odnośnie produktów które są oryginalne i trudno dostępne (tak na marginesie jest sporo fajnych firm z USA) polecam suple Kirkman, odżywki białkowe sunwarior, witaminy Twinlab.

  • ssxtreme
    14 kwietnia, 2018

    czy funkcja gps w timexie jest dokładniejsza niż w fitbit i dorównuje garmin. pytam bo pisałeś kiedyś o zegarku timex z gps. dzięki temu wpisowi sprzed jakiegoś czasu kupiłem wreszcie polara z gps m400. kiedy premiera polar m 800. piszesz najlepsze artykuły o sprzęcie.dzięki

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.