To była trzecia edycja Chęć na Pięć. Pierwsza w której startowałem. Pogoda dopisała. Frekwencja również, choć w tym dniu były biegi w Puławach i Adamowie. Zająłem 5 miejsce OPEN z czasem 17:14. Teraz nadszedł czas na krótkie roztrenowanie i zaczynam przygotowania pod kolejny sezon. Jakby nie patrzeć regularnie trenuję od połowy lipca. Wracając do systematycznego biegania, miałem jeden cel: wrócić do dyspozycji, która pozwoli mi trenować w zimie na przyzwoitej objętości. Jednak skupmy się na zawodach, poniżej możecie przeczytać moją relację z imprezy.
Rozgrzewka to podstawa. Tutaj w doborowym towarzystwie :). Klasyczne 12-13 minut truchtu, sprawność i przebieżki.
Pierwszy kilometr
Odliczanie i ruszamy. Prowadziłem około 700 metrów, bo nikomu nie chciało się rwać tempa. Potem na drugim podbiegu ruszył Rafał Buczak.
Drugi kilometr
Zaczął się ostrym zbiegiem. Za Rafałem ruszył Łukasz Ligaj, a za nim Dawid Wysokiński. Ja przyspieszyłem za nimi, ale za wolno. Przez co porozrywaliśmy się.
Trzeci kilometr
To walka z delikatnym podbiegiem i wiatrem. Tutaj biegłem razem z Mariuszem Kowalskim i Krzyśkiem Misiurkiem. Pod koniec tego kilometra odjechaliśmy Mariuszowi.
Czwarty kilometr
Rozpoczął się ostrym podbiegiem na skarpę. Podejrzewam, że sporo osób na tą górkę wchodziło. Po podbiegu jeszcze z 200 metrów czułem go w nogach. Tutaj ciągle lecę z Krzyśkiem, tracimy do Dawida około 20 metrów. Ale ciągle się zbliżamy.
Piąty kilometr
Najgorszy odcinek trasy w moim wykonaniu. Zamiast gonić Dawida, odpuściłem. Krzysiek doszedł go na ostatnim podbiegu. Na zbiegu Dawid mu odjechał. Finalnie włączyłem tryb ścigania, przez co odległość między mną, a czwartym zawodnikiem się wydłużyła.
Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony z formy. Żałuje tylko tego, że mój leniwy organizm ciągle mnie oszukuje. I zamiast ścigać się do ostatnich metrów, biegam bez walki. W końcu muszę skończyć bieg jak Artur, który potrafi doprowadzić się do takiego stanu, że po biegu szuka kawałka ziemi, bo nie może ustać na nogach.
Profil trasy Chęć na Pięć |
Zmiana trasy
Niektórzy pewnie już słyszeli, że kolejna edycja Chęć na 5 najprawdopodobniej odbędzie się na innej trasie. Gdzieś w okolicach ulicy Fabrycznej. Moim zdaniem, to błąd. Ponieważ aktualna trasa jest dobra pod każdym względem. Dla organizatora jest łatwa w zabezpieczeniu i nie wymaga zamykania żadnej drogi. Z punktu widzenia ekonomicznego jest tańsza. Dodatkowo dla biegających, wąwóz jest bardzo atrakcyjny. Ciągle coś się dzieje. A, to podbieg, zbieg. Dochodzi też monitorowanie postępu. Możemy sprawdzić, czy biegamy szybciej niż w ostatniej edycji.
Zdjęcia: Sławek Śledź, Orto Optymist, Perfect Runner
Leave a Reply