Bieganie boso

4 No tags Permalink 0

Kto narzekał na zimę w tym roku? Podejrzewam, że narciarze, ponieważ jej nie było. Muszę przyznać, że mi to absolutnie nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie! Aura sprzyja. Nic tylko się cieszyć i trenować. Zmieniając temat. Zdarza się Wam biegacie bez butów? Tak – na bosaka. Teraz pewnie nie. Bo do tego potrzeba odpowiedniej temperatury. No, chyba że alternatywą – butami minimalistycznymi. Dlaczego o to pytam? Moim zdaniem to świetna metoda na wzmocnienie się. Świetna profilaktyka przed  kontuzjami.

 

Bieganie w butach

Zdecydowana większość biegaczy używa butów. Nie jest to żadne odkrycie. Pewien odsetek biegaczy biega boso. Ale są w mniejszości. Nie jest to wpis na temat „dlaczego biegam bez butów”, więc nie będę się nad tym rozwodził. Zastanów się przez chwilę – co przemawia za tym, że biegasz w butach? Zapewne, bierzesz pod uwagę takie kwestie jak wygoda, komfort, amortyzacja, ochrona stawów. Wszystko się zgadza, jednak jest jedno małe ale. Podczas biegania w butach mięśnie stopy (i nie tylko stopy) są odciążane, wyręczane. W konsekwencji są coraz słabsze. I bardziej podatne na kontuzje… Zapamiętajcie zasadę, że silny biegacz to zdrowy biegacz. Jak się okazuje komfort to broń obosieczna. Co biegacze mogą z tym zrobić? Świadomie wzmacniać swoje stopy! Najlepsza metoda to…
 

Bieganie boso

Kwestia biegania bez butów jest bardzo delikatna. Łatwo popaść w skrajności. Są biegacze, którzy biegają boso nawet po asfalcie. Ich przewodni argument to „kiedyś nie było butów, a ludzie też biegali”. Zgadza się, ale kiedyś nie było też asfaltu i kostki brukowej. Twarda nawierzchnia to nie jest teren naturalny! Moim zdaniem takie bieganie jest destrukcyjne i szkodliwe. Należy tak wkomponować bieganie boso, aby przynosiło pozytywne skutki. Robimy to po coś! Konieczna jest kategoryzacja. Należy to taktować jako element treningu. Każda sesja treningowa bez butów to dodatkowe obciążenie. Jak zaczniesz to robić zbyt intensywnie to prawdopodobnie nabawisz się przeciążeń. Czyli zamiast się wzmocnić, będziesz miał przymusową przerwę. Zatem jak to ugryźć?

 

Trening boso

Jak już masz gdzie biegać to pozostaje sam trening. Zacznij bardzo delikatnie. Wystarczy spokojny trucht. Jeżeli to Twój pierwszy raz bez butów, to doświadczysz czegoś zupełnie nowego. Ciężko będzie to porównać do biegania w butach. Aktywność niby identyczna, jednak odczucia zgoła odmienne. A co się będzie działo jak ponownie założysz buty? Sprawdź sam ;). Ile powinien trwać bieg? Na początku nie dłużej niż 10 minut. Należy stopniowo wydłużać czas biegu. Jak dojdziesz do 30 minut to jest bardzo dobry wynik. Zawsze możesz wkomponować bieg boso do zwykłego rozbiegania. Jaki jest minus tego treningu? Realizuje się go na krótkim odcinku, bieganym w kółko. Dlatego zalecam chłodną głowę. Od czasu do czasu, możesz zrobić rytmy bez butów. Ale to proponuje bardziej wyściganym biegaczom.
Doświadczenie: Postarajcie się biegać z pięty. Boso. Czekam na Wasze raporty! Komu się uda? Jakie to uczucie?

 

Bieganie w butach minimalistycznych

W mojej opinii buty minimalistyczne są dobre do wykonywania treningu uzupełniającego. Czyli można w nich biegać, ale polecam jeden trening w tygodniu. Zalecam bieganie po terenie naturalnym. Wiem, że są biegacze, którzy śmigają w tym obuwiu po asfalcie (i to nie mało kilometrów). Ale ja nie zaliczam się do tej grupy. Nie jestem entuzjastą minimalizmu. Jestem zwolennikiem zdrowego, świadomego treningu. Jak macie jakieś pytania, własne przemyślenia to śmiało. Nie wstydźcie się 😉

4 Comments
  • Piotr
    31 maja, 2016

    Kiedyś myślałem aby zakupić buty typu five fingers i cieszyć się od czasu do czasu biegiem zbliżonym do biegania naturalnego.
    W obecnych czasach najbardziej obawiał bym się przypadkowych szkieł. Rozcięta stopa może nas wykluczyć na kilka treningów.
    Co myślisz o tym wynalazku ?

    • Paweł Wysocki
      31 maja, 2016

      Kilka lat temu było o tych butach głośno. U nas w kraju jest problem z dostępnością. Myślę, że to świetne buty do treningu uzupełniającego. Raz w tygodniu można w nich pobiegać 🙂

      Pozdrawiam,
      Paweł

  • Zbiegomir
    18 czerwca, 2016

    Lekko z pięty da się boso, po trawie bez problemu, po asfalcie też potrafię kawałek – ale trzeba amortyzować ugiętymi kolanami, a zwłaszcza elastycznymi biodrami.

  • Zbiegomir
    19 czerwca, 2016

    W sandałach biegowych przebiegłem niedawno 90 km po asfalcie, stylem oszczędnościowym, na płaską stopę. Potem założyłem zwykłe buty biegowe, bo już byłem zmęczony (to był bieg 24h), no i niestety zrobiły się pęcherze i otarcia.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.