Zabrakło mi… magnezu

0 No tags Permalink 0

Ostatnio trochę biegam. Nie wiem jak Ty, ale ja pocę się dosyć intensywnie. Jakoś wyleciało mi z głowy o tym, jak ważny jest magnez w codziennym treningu. Biegałem nie stosując żadnej suplementacji. Bo, po co, skoro wszystko gra? Typowe myślenie dla biegacza, któremu nic nie dolega. Długi nie trzeba było czekać, doigrałem się. Jakoś tak trochę ciężej mi się biegało. I te denerwujące drgania mięśni…


Zdrowy człowiek potrzebuje 375 mg magnezu dziennie. Osoba, która trenuje regularnie – znacznie więcej. Jedynie 1% magnezu znajduje się w krwi, reszta zmagazynowana jest wewnątrz komórek. Krótko mówiąc, bez uzupełniania magnezu w diecie – nie da się trenować efektywnie. Badania pokazują, że od 30% do 60% populacji w Polsce cierpi na niedobór tego pierwiastka. Ciekawe, jak to wygląda u biegaczy? Boje się, że procent może być przerażający.

Tak czy siak, nie czekałem z założonymi rękami. Kupiłem dwa preparaty z  magnezem. Aby jak najszybciej uzupełnić niedobór.

  1. Chela Mag B6 Forte Shot: magnez w płynnej postaci, zapewnia szybką przyswajalność. Smak pomarańczowy. Smaczny. Jedynym minusem jest cena – 5 zł za shot. Sporo.
  2. Chela Mag B6 195 tabletek: magnez w postaci tabletek z żelatynową powłoką. Smak taki żelatynowy 😉 Kupiłem go ze względu na dobre opinie. Dodatkowo korzystnie wychodził cena/jakość. Online można go zdobyć za około 50 zł. Biorę dwie tabletki dziennie, już nie dam się zaskoczyć. Przy zakupie magnezu koniecznie zwróć uwagę na to, aby miał oznaczenie ALBION. Jest, to naukowe potwierdzenie, iż ten magnez działa.
Dodatkowo staram się włączyć do codziennej diety, więcej niż ostatnio, płatków owsianych, ciemnej czekolady. Muszę rzucić się na słonecznik. Jego ziarna są bogate w magnez. Pamiętacie o magnezie? Jak dbacie o to, żeby Wam go nie zabrakło?

No Comments Yet.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.