Podsumowanie 2015 roku

6 No tags Permalink 0

Początek roku to idealny moment na wszelkiego rodzaju podsumowania i planowanie. W minionym roku sporo się działo, także ten wpis będzie zawierał podsumowanie. Najpierw podsumuję moją działalność blogową. Jest progres, ale wciąż brakuje pełnej systematyczności, co odbija się na dynamice postępu. Wiem, że mogę to robić znacznie lepiej. Następnie przejdę do biegowego podsumowania roku. W telegraficznym skrócie: ten rok był w kratkę. Choć otwarcie muszę przyznać, że było więcej niepowodzeń niż sukcesów. Naturalnie mam na myśli udział w zawodach. Bo moje największe osiągnięcie to zachowanie ciągłości treningowej. Obyło się bez poważniejszych kontuzji. Cały czas poznaje swój organizm, ale czuje go coraz lepiej. Prawdziwą porażką dla sportowca jest przymusowa przerwa, na którą nie ma się wpływu…

Wpis z 4 stycznia 2015 roku. TUTAJ możecie odnaleźć moje plany 🙂
 

LubelskiBiegacz.pl 2015 w liczbach

Blog lubelskibiegacz.pl istnieje prawie półtorej roku. Myślę, że przez ten czas znacząco podniosłem swój blogowy warsztat. Czasem przeglądam moje pierwsze teksty i widzę, jak było. Jednak nie popadam w samozachwyt, jeszcze więcej pracy przede mną. Czas leci bardzo szybko! W minionym roku opublikowałem 108 wpisów, co daje 9 aktywności na miesiąc. Ubiegły rok blog odwiedziło 37 079 unikalnych użytkowników. Osoby te wygenerowały 63 719 odsłon. Zdradzę Wam, że podchodzę do statystyk bez emocji. Najważniejszą wartością tego bloga jesteście Wy – Czytelnicy. Pomalutku, krok po kroku, buduje się osobliwa społeczność biegaczy. Na ten moment to 1081 „lubię to” na facebook’u.

Bieg Niepodleglosci

 

Bieganie w 2015 roku

Jak pokazało życie, Maraton Lubelski to był jedyny udany start docelowy. 2:43:30 na trudnej trasie w Lublinie potwierdziło moje przypuszczenia, że posiadam wyraźne predyspozycje do tego dystansu. Samopoczucie po biegu wskazywało, że były rezerwy. Wygrałem Grand Prix Lublina w biegach ulicznych. Zająłem IV miejsce w klasyfikacji City Trail w Lublinie. Jednak nie zawsze jest kolorowo. Ba! Zazwyczaj jest mocno przeciętnie 😉 Druga część sezonu to totalna klapa. Choroba na przełomie sierpnia i września skutecznie pokrzyżowała mi szyki. Bieg Niepodległości to bezbarwny spektakl, a Trzecia Dycha to impreza, o której… nie pamiętam 😉

  • Trzecia Dycha do Maratonu, czas 37:05
  • Chęć na Pięć, 16:35
  • 8. PKO Półmaraton Rzeszowski, 1:17:32 (debiut)
  • Czwarta Dycha do Maratonu, 34:32
  • Maraton Lubelski, 2:43:30
  • II Chełmski Półmaraton z Duchem Bieluchem, 1:21:34
  • VI Bieg Siedleckiego Jacka, 16:59
  • Pierwsza Dycha do Maratonu, 35:05
  • Chęć na Pięć 16:45
  • XXVII Bieg Niepodległości, 34:27
  • Druga Dycha do Maratonu, 35:44

Zaznaczyłem na czerwono imprezy, gdzie miałem przygody, które skutecznie wykluczyły mnie z dalszej rywalizacji. Każdy bieg to cenne doświadczenie.  Jak widzicie, mam porachunki z półmaratonem oraz dyszką. W 2015 roku nie udało mi się pobiec, tak jak planowałem. Pamiętam, że bieganie to nie jest koncert życzeń, dlatego dalej robię swoje (czytaj: trenuję).
 

Inne aktywności

W tym roku debiutowałem w innych projektach. Uczestniczyłem jako prelegent w konferencji „Co Ty wiesz o blogowaniu?. Brałem udział jako trener w warsztatach biegowych z Asseco Business Solutions. Zorganizowałem spotkanie Lubelskich Biegaczy. Na koniec wspomnę o najważniejszym. Przez cały rok współpracowałem z kilkudziesięcioma biegaczami jako trener biegania. W większości przypadków udało się zrealizować założenia. Przeprowadziłem dziesiątki treningów grupowych. W tym miejscu pozdrawiam grupy biegowe Perfect Runner oraz Asseco Business Solutions. Nieustannie doskonale swój warsztat trenerski. Mam to szczęście, że mogę robić w życiu to, co uwielbiam… Żyję tym.

Kolejny wpis to plany i wizje na rok 2016 😉

6 Comments
  • Justyna
    4 stycznia, 2016

    Panie Pawle! Serdecznie chciałam Panu pogratulować wszystkich Pańskich osiągnięć pomimo tak wielu przeciwności losu, o których tak często i gęsto Pan wspomina. Proszę się nie załamywać, głowa do góry, a ja z niecierpliwością czekam na jakiś spory sukces, najlepiej w Mistrzostwach Polski 🙂 a może nie powinnam tego życzyć, bo byc może zajął Pan w takich zawodach wysoką lokatę o czym nie wiem, prosze się pochwalić 🙂

    Pozdrawiam!

    • Paweł Wysocki
      6 stycznia, 2016

      Cześć!
      Na początku proponuję pisać per Ty 🙂
      Ależ ja się nie załamuje! Jestem szczęśliwy, że mogę trenować bez przerwy. Doceniam zdrowie i ciągłość treningową 🙂 Medale Mistrzostw Polski to wielki wyczyn i w tym momencie to absolutnie poza moim zasięgiem 🙂 W sumie to nie mam czym się chwalić: Brązowy Medal w Maratonie AZS (studentów) oraz dwa srebrne medale w przełajach w kategorii uniwersytetów (indywidualnie oraz drużynowo).

      Pozdrawiam,
      Paweł

  • Kuba
    5 stycznia, 2016

    Jestem zadowolony z trzech moich startów w 2015 roku. Z Lubelskiego Maratonu, z Półmaratonu Chmielakowego i Maratonu w Warszawie. Reszta to nie najlepsze starty.
    Jest nad czym pracować 🙂

    • Paweł Wysocki
      6 stycznia, 2016

      Cześć Kuba,
      Czytałem Twój wpis dotyczący planów na 2016. Moim zdaniem powinieneś obrać cele czasowe. Dlaczego? Bo w treningu jest to bardzo pomocne (przy dopieraniu intensywności niektórych sesji treningowych). Z drugiej strony czuć brak presji. Zatem to taka delikatna sugestia 🙂

      Pozdrawiam,
      Paweł

      • Kuba
        3 lutego, 2016

        Na wiosnę mam plany… życiówka na 10 km i 3h45′ w Maratonie. Żeby zostać Kenijczykiem trzeba zapier…

        • Paweł Wysocki
          3 lutego, 2016

          Powodzenia Kuba! Jak potrzebujesz konsultacji treningowej to pisz śmiało :)!

          Polecam się,
          Paweł

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.