Bieganie zyskuje na popularności, bo jest ekonomiczne. Ubieramy buty, dres i w drogę! Mamy pełną dowolność. Idziemy na trening wtedy, kiedy mamy czas. Biegamy tam, gdzie chcemy. Nie wymaga karnetów. Chociaż z tymi trasami jest tak, że przeważnie biegamy w najbliższej okolicy. Czasami można pojechać gdzieś dalej, przeważnie weekendowo. Ten wpis przedstawia moje najpopularniejsze trasy biegowe. Moim zdaniem, mieszkam w najlepszej okolicy do biegania w Lublinie. Do lasu 3 kilometry. Nad zalew 5 kilometrów. Od stadionu dzielą mnie 3 kilometry. Dobra lokalizacja, co?
Zestawienie obejmuje 5 najpopularniejszych lokalizacji. Uporządkowane od najmniej uczęszczanych po najbardziej popularne.
Aleja Jana Pawła II
Opracowałem trasę o długości 6 kilometrów, która omija wszystkie światła. Tam i z powrotem to 12 kilometrów. Także nie ma potrzeby zatrzymywania się. Chyba nie muszę pisać dlaczego tutaj biegam? Jest to odcinek Maratonu Lubelskiego. Dzięki nachyleniu trasy trening jest efektywniejszy. Towarzystwo samochodów sprawia, że nie odwiedzam tego miejsca za często. Na tym odcinku biegałem głównie biegi ciągłe.
Wąwóz Czuby
Trasa lekko pofałdowana. Pod sam koniec wąwozu jest zdrowy podbieg. Jej niewątpliwym plusem jest oświetlenie. Minusem jest podłoże – kostka brukowa. Teraz jak dzień jest dłuższy, biegam tu rzadziej. Jakie treningi tu wykonuje? Przeważnie rozbiegania.
Wąwóz Rury
Moja pierwsza trasa biegowa. Biegam tutaj od ponad 10 lat. Mam do niej niesamowity sentyment. Ciągle mieszkam w tej okolicy z czego się cieszę. Moja baza wypadowa. Biegam tutaj krótkie biegi regeneracyjne oraz podbiegi – krótkie i długie. W sezonie biegowym roi się tutaj od biegaczy.
Ścieżka rowerowa
Jedna z popularniejszych tras biegowych w Lublinie, o ile nie najpopularniejsza. Jej niewątpliwymi plusami są długość, ponad 14 kilometrów w linii prostej – od ulicy Turystycznej do Cienistej. Możemy pokonać całą trasę bez przymusowej przerwy. Poniekąd plusem jest profil trasy – praktycznie płaska jak stół. Jednak trasa ma jeden ogromny minus – podłoże. Ścieżka rowerowa wykonana jest głównie z kostki brukowej. A ta jest bardzo twarda i obciążająca. Ja wbiegam na ścieżkę rowerową przy ulicy Nadbystrzyckiej. Stamtąd obieram dwa kierunki – pierwszy w stronę zalewu, a drugi ulicy Turystycznej. Przeważnie wybieram pierwszą opcję – tędy dobiegam do lasu. Biegam tutaj rozbiegania i biegi ciągłe.
Stary Gaj i okolice
Ostatnia, a co za tym idzie najpopularniejsza trasa, to Stary Gaj i okolice. Biegam tu od lat i bardzo ubolewam nad wycinką. Moim zdaniem, droga pożarowa to tylko pretekst. Drogę zbudowano po to, aby przyspieszyć proces wywożenia drewna z lasu. Obym się mylił… Urozmaicony teren, miękkie podłoże, czego chcieć więcej? Można tu biegać praktycznie wszystko. Czasem jak mam dłuższe rozbieganie to biegam po polach i zwiedzam Zemborzyce. Lubię też biegać dookoła lasu. Różnie bywa z przyczepnością po deszczu. Czasami muszę rezygnować z tej trasy. Uciekające nogi sprzyjają przeciążeniom.
Powyżej przedstawiłem Wam moje trasy biegowe. Tutaj możecie spotkać mnie najczęściej. Muszę wspomnieć o stadionie. Bo to na stadionie wykonuję treningi jakościowe. Najczęściej odwiedzam wysłużony stadion Startu. Wtedy dobiegam drogą rowerową. Jak możecie zauważyć, rzadko odwiedzam okolicę zalewu Zemborzyckiego. Jakoś mi tam nie po drodze 😉
Jakie są Wasze trasy biegowe? Pokrywają się z moimi? Gdzie biegacie?
Leave a Reply