Połowa października za pasem. W sierpniu zapowiadałem, że w tym okresie opublikuję test butów ASICS DynaFlyte. Nic mi nie stanęło na przeszkodzie, więc wyrobiłem odpowiednią normę kilometrów, aby móc napisać tekst. Od lipca do teraz przebiegłem w nich nieco ponad 800 km. Są to buty z kategorii treningowych, ale są dynamiczne, więc biegałem w nich zróżnicowane treningi. Obserwując zdjęcia z różnego rodzaju półmaratonów czy maratonów, zauważyłem, że buty te cieszą się niezłą popularnością. Mezo poleciał 2:48 w Poznaniu właśnie w tych butach. Przyznaję, że nie jestem zaskoczony ani wynikiem, ani tym, że zrobił to w ASICS DynaFlyte. Miłej lektury! 😉
Otwarcie przyznaję, że nie kupiłem tych butów. Dostałem je od ASICS Polska do testowania. Marka nie oczekiwała niczego w zamian. Przedstawiciel firmy nadmienił, że fajnie jak buty będą obecne w social mediach, ale nie było słowa o publikacji testu. Wiadomo, jak to czasem bywa ze sprzętem, który się dostaje. Trudno jest pisać krytyczne słowa, bo to może zrujnować relacje z dystrybutorem. Ja nie mam tego problemu, ponieważ cieszę się, że dostałem coś za darmo, ale nie mam zamiaru szafować moją największą wartością – Wami, czytelnikami bloga. Dla mnie jesteście najważniejsi i czuje się w obowiązku dostarczać Wam jasnych, niezakrzywionych informacji. Testy są subiektywne, więc nie traktujcie mojej publikacji jako słowa objawionego. Jak Was zainteresuję jakiś produkt, to zawsze sprawdźcie go przed zakupem. Buty do biegania to bardzo indywidualny temat. Kto śledzi mnie na instagramie ten wie, że szykuję się kolejna recenzja. 😉
Użytkowanie
Stali czytelnicy bloga wiedzą, jak trenuję na co dzień. Mam świadomość, że blog się rozwija, a co za tym idzie, jest sporo nowych osób, więc przypomnę. Staram się trenować w maksymalnie urozmaiconym terenie. Połowę mojego przebiegu stanowi twarda nawierzchnia, nieco mniejszą połowę teren naturalny, a reszta to bieżnia. Taki trening mi odpowiada, a buty mają trochę lżej. Nie od dziś wiadomo, że obuwie eksploatuję się najszybciej w terenie miejskim. Ma to szczególne przełożenie na bieżnik oraz amortyzację.
W testowanych butach najlepiej mi się biega po twardej nawierzchni i na bieżni. Według mnie to środowisko naturalne ASICS DynaFlyte. W terenie bywało różnie, ponieważ raz, że miękka amortyzacja traciła stabilność. Dwa jest podatna na odkształcenia, co jest odczuwalne (oraz irytujące), biegnąc po kamieniach. Trzy miękki bieżnik jest podatny na zużycie, ale o tym później. Śmiało mogę polecić ten model butów biegaczom na dyszki, półmaratony i maratony. Jeżeli ktoś chce dokładniejszej porady, to proszę o komentarz. Z chęcią rozwieję wszelkie wątpliwości.
Buty są niezwykle uniwersalne z perspektywy biegacza, który trenuję. Nadają się na większość popularnych jednostek treningowych od długiego rozbiegania po interwały. Uniwersalność to duży plus.
Na początku naszej przygody miałem obawy związane z cholewką. Miałem wrażenie, że stopa będzie się ponadprzeciętnie pocić. Na szczęście nie miałem z tym problemu.
Amortyzacja
Niestety nie mam dobrych wieści w tej kategorii. Trwałość amortyzacji to jeden ze słabszych punktów tego modelu. Jeżeli chodzi o kategorię butów treningowych, to ASICS DynaFlyte wypada blado, ponieważ już po 800 km odczuwam zużycie amortyzacji. Pianka FlyeFoam jest dosyć miękka i chyba trochę się ubiła. Oczekiwałem lepszej trwałości. Zwłaszcza biorą pod uwagę cenę katalogową, która przekracza 600 zł. Gdyby buty zaliczały się do treningowo-startowych, to zmieniałoby postać rzeczy. Przebieg byłby akceptowalny, a cena zapewne nieco niższa. Jeżeli chodzi o samą jakość amortyzacji, to nie mam zastrzeżeń. Buty są naprawdę komfortowe, a kilometry kręci się w nich całkiem przyjemnie.
Cholewka
Bezszwowa cholewka jest wytrzymała. To kolejna para butów (po Adidas Supernova Glide 8), która nie jest przeze mnie podziurawiona. Szerokość cholewki to dla mnie jest optymalna. Stopa ma wystarczająco dużo przestrzeni z przodu. Czuję, że but trzyma stopę przy pięcie. Nie ma efektu „pływania” w trakcie biegu. Nie miałem również problemu z odciskami.
Moje koślawe pięty wygryzły zapiętek w obu butach. Zapiętek jest zaprojektowany zgodnie z klasycznymi trendami. Jest dosyć masywny.
Podeszwa
Widać ślady eksploatacji bieżnika. Zabrakło systemu AHAR+ na śródstopiu. Według mnie marka powinna zastosować ten system na całej podeszwie zewnętrznej. Jest to szczególnie odczuwalne na mokrym asfalcie. Nie będę wspominał o bieganiu w terenie. Ponownie powtórzę, że od butów z tej kategorii cenowej można wymagać więcej.
Podsumowanie
Inne marki biegowe dwoją się i troją, a ASICS i tak jest w czołówce. Często jest tak, że człowiek jeszcze nie zaczął biegać, ale już wie, jakich butów potrzebuje – pewnej japońskiej marki. Nimbus, Kayano, Cumulus, Pulse to modele, które kojarzy praktycznie każdy biegacz. Jednak w ofercie marki zaczęło brakować butów dynamicznych, a jednocześnie dobrze amortyzowanych. ASICS DS Trainer to za mało. I to właśnie ASICS DynaFlyte jest odpowiedzią na to zapotrzebowanie. Według mnie to świetny kierunek, ponieważ coraz większa ilość biegaczy rozgląda się za szybkimi, a jednocześnie amortyzowanymi butami. Produkcja pianki FlyteFoam musi być kosztowna, ponieważ 619,99 zł to dużo. W cenie katalogowej ciężko jest mi je polecić. Sam bym ich za tyle nie kupił, ale jeżeli kogoś stać to zachęcam do przymiarki. Niedługo będzie można znaleźć ten model na promocji. Jeżeli ktoś znajdzie je za około 400 zł, to całkowicie zmienia postać rzeczy. Rynek butów biegowych znajduje się w fazie prężnego rozwoju. My, biegacze możemy na tym zyskać. Grunt to zachowanie zdrowego rozsądku 😉
Koniecznie dajcie mi znać, co sądzicie na temat moich testów. Mam nadzieje, że są dla Was wartościowe.
19 października, 2016
Więc daję znać, co sądzę… Bo nie wytrzymałem! Od ładnych paru miesięcy czytam Twoje teksty, bo są dla mnie ciekawe, Ale od początku mnie TO raziło… nie wytykałem, bo sobie tłumaczyłem jakoś: „nie czepiaj się:, albo „alt” mu szwankuje, albo „zdarzyło się, nie ma co się czepiać szczegółów…”… ale nie. Trzeba to przerwać, Bo robisz ten błąd nagminnie, A komuś, kto się bierze za profesjonalne pisanie, to po prostu nie uchodzi. Więc bez urazy, zaś z korzyścią obopólną dla Ciebie i czytelników: Czym jest TO? Czego się czepiam? Otóż jeden zagubiony „ogonek” robi różnicę, Wiec o co chodzi?
On trenuje. Ale ja -trenuję! Wiatr historii rozwieje… ale ja rozwieję!
No… żeby mi to było ostatni raz! 😉
21 października, 2016
Cześć Sławek,
PracujĘ nad tym 😉
Cholerne przyzwyczajenie…
Pozdrawiam,
Paweł
20 października, 2016
Hej,
Mógłyś w kilku słowach porównać te buty z Asicsami MetaRun w których również zastosowano piankę FlyteFoam. Dziękuję i pozdrawiam.
21 października, 2016
Cześć Marcin,
Niestety nie biegałem w Asics MetaRun – w związku z tym nie potrafię ich porównać z praktycznego punktu widzenia.
Pozdrawiam,
Paweł
22 października, 2016
Czyli wychodzi na to, że buty powinny mieć ahar+. Jestem przed kupnem butów – budżet nie wiecej jak 300 zł. Obecnie biegam w kalenji ekiden 50 (za 50 zł). Szczerze… Kolana bolą… Myślałem z początku nad asics http://www.decathlon.pl/buty-gel-kanaku-id_8366263.html lub http://mastersport.pl/Buty-meskie/Asics-Gel-Unifire-T432L-9099-31417.html. Ciężko wybrać buty, ale koszta też są ważne. Może ktoś z profesjonalistów wypowie się na temat tych modelów lub inne poleci? Założenia to biegać 2-3 razy w tyg z przerwą na regenerację. Dłuższe dystanse, chcę startować też w półmaratonach i kiedyś w maratonie? Biegam głównie po chodniku bo nie mam innej nawierzchni w okolicy…