Stało się! To było do przewidzenia, że temperatura skoczy do góry. Trudno jest oczekiwać, żeby pogoda w tym okresie sprzyjała biegom długodystansowym. Musimy czekać do połowy września. Na pocieszenie dodam, że warunki atmosferyczne są identyczne dla wszystkich uczestników biegu. Dlatego nie ma co marudzić, trzeba się z tym pogodzić. Już teraz podzielę się z Tobą informacją, że pierwszy sezon Biegiem przez świat zakończy się wraz z końcem kalendarzowej wiosny. Czas pokażę, czy zdecyduję się na kontynuowanie cyklu od września, a tymczasem zapraszam Cię do lektury jedenastego odcinka!
#1 Biegiem przez świat • #2 Biegiem przez świat • #3 Biegiem przez świat #4 • Biegiem przez świat • #5 Biegiem przez świat • #6 Biegiem przez świat • #7 Biegiem przez świat • #8 Biegiem przez świat • #9 Biegiem przez świat • #10 Biegiem przez świat •
15. Bieg Ulicą Piotrkowską – Łódź
Nie było mnie kilka lat w Łodzi, ale po TEJ relacji wideo stwierdzam, że miasto się rozwija. Nowoczesne budownictwo wypiera szare zabudowania. Niektórzy organizatorzy biegów mają wytłumaczenie na spadek frekwencji biegów – rośnie ilość imprez, więc biegacze rozjeżdżają się po kraju. Przykład Biegu Ulicą Piotrkowską pokazuje, że wcale tak nie jest. 4354 osoby przekroczyły linię mety, co jest nowym rekordem frekwencji. Tym samym Łódź dołączyła do czołówki miast, które mogą się pochwalić ponad czterotysięczną frekwencją!
Sobotni poranek przywitał biegaczy pięknym słoneczkiem i temperaturą, która zachęcała do otworzenia zimnego piwka, a nie bieganiu na pełnych obrotach. W sumie, jak ktoś bardzo się uparł, to mógł od rana lenić się na słońcu, bo start biegu zaplanowano na 19:00. Sam bym wybrał relaks w cieniu, co by nie osłabiać organizmu. Jak to mawia klasyk – nie ma złego pogody do biegania, a są słabe charaktery.
Wracając do biegu, punktualnie o 19 ruszyła maszyna. Od początku uformowała się siedmioosobowa grupa liderów, która składała się z sześciu biegaczy z Afryki oraz jednego Polaka – Kamila Jastrzębskiego z Kraśnika. Jak w skrócie wyglądała rywalizacja? Były momenty, że Kamil prowadził bieg w równym tempie. Biegacze z Afryki postawili na „selekcję naturalną”. Co to oznacza? Rwane tempo. Co jakiś czas, jakiś zawodnik podkręcał tempo, aby zmęczyć swoich rywali. Na półmetku sytuacja wyglądała tak, jakby wszyscy zawodnicy w czołówce mieli asa w rękawie. To rzadki przypadek, aby na jednym biegu spotkali się czarnoskórzy zawodnicy, którzy reprezentują różne grupy, a przez to są zmuszeni do walki na całego. Zazwyczaj wygląda to tak, że przyjeżdża jedna grupa, która dzieli czołowe lokaty między sobą.
Pierwsze miejsce wywalczył Joseph Mutwanthei Mumo (29:31) z Kenii. Długi finisz zwycięzcy wyglądał imponująco. Tuż za jego plecami dobiegł Zelalem Mengistu z Etiopii (29:33). Trzecie miejsce wybiegał niezwykle aktywny w szarpaniu Benard Matheka Muinde (29:56). Na piątym miejscu dobiegł Kamil Jastrzębski (30:04), który wyprzedził dwóch zawodników z Afryki. Wartym podkreślenia jest fakt, że Kamil przebiegł dwie połówki z aptekarską precyzją (15:02 i 15:02). 😉
W rywalizacji kobiet zwyciężyła doskonale nam znana Kenijka – Stellah Barsiosio (34:18). Drugie miejsce wywalczyła Ukrainka Olena Serdiuk (34:27), która wyprzedziła na finiszu słabnącą Kenijkę – Christine Oigo Moraa (34:31). Na czwartym miejscu dobiegła Monika Kaczmarek (35:17). Pełne wyniki dychy w Łodzi.
II IPB Nocny Bieg na 5 km – Iława
Czy wiesz, że w Iławie odbył się jedyny w kraju Nocny Bieg na 5 km, który może pochwalić się atestem PZLA? Miasto to leży w województwie warmińsko-mazurskim, sąsiaduje z najdłuższym jeziorem w Polsce (Jeziorak). Jak bardzo chcesz, to z Iławy możesz przedostać się do Morza Bałtyckiego drogą morską. Organizatorem imprezy jest znany w środowisku biegacz – Wojciech Kopeć (rekord życiowy na 10 000 metrów – 30:03). W tym roku bieg ukończyło 609 osób. Znakiem rozpoznawczym imprezy w Iławie jest wysoki poziom sportowy, co świadczy o tym, że trasa sprzyja osiąganiu wartościowych rezultatów. Wcale mnie to nie dziwi, bo jak za organizacją stoją biegacze, to oni wiedzą „o co biega”. Nocny Bieg w Iławie posiada szereg klasyfikacji dodatkowych, a w tym dla najszybszych Polaków.
Punktualnie o 22:00 biegacze ruszyli na trasę. W tym roku pierwszy dobiegł Ukrainiec Sergii Okseniuk (14:28). Wydaje mi się, że nie muszę przybliżać sylwetki tego zawodnika. Drugie miejsce po zaciętej walce wywalczył Damian Roszko (14:30), a trzecie Dawid Malina (14:31). Jako ciekawostkę dodam, że czwarty zawodnik – Mateusz Demczyszak nabiegał taki sam czas jak trzeci (14:31), a piąty Bartosz Kotłowski wybiegał 14:32. To był sprinterski finisz! Osiemnastu zawodników uporało się z barierą 16 minut.
Wśród kobiet najszybsza była Katarzyna Rutkowska (16:31). Przypomnę, że to aktualna Mistrzyni Polski na 10 000 metrów (Rybnik). Na drugim miejscu dobiegła Ukrainka Olga Skrypak (16:34), a trzecim Aleksandra Brzezińska (16:38). Pełne wyniki Nocnej Piątki w Iławie.
25. Bieg Fiata – Bielsko Biała
To już 25-ąta edycja Biegu Fiata w Bielsko Białej. Miasto położone jest w południowej części Polski (województwo śląskie), zatem nikogo nie powinien zdziwić lekko pagórkowaty profil trasy. W tym roku bieg ukończyło 1668 osób, ale zaskoczył mnie fakt, że na czwartym miejscu w klasyfikacji OPEN dobiegła kobieta. Zakładam, że 26. Bieg Fiata będzie areną zmagań mocnych biegaczy, którzy przyjadą na zawody z myślą, że nikogo nie będzie.
Jak napisałem powyżej, obsada biegu nie była taka mocna, jak to regularnie miało miejsce. Pierwsze trzy miejsca (właściwie cztery) w klasyfikacji OPEN padły łupem biegaczy Kenijskich biegaczy pod banderą benedek-team. Benard Matheka Muinde (30:04), Rop Abel Kibet (30:05), Silas Kiprono Too (30:12). Na czwartym miejscu dobiegł Niemiec – Marc Günther (34:43). Piąty dobiegł Wojciech Gajny (34:59).
Jak już wcześniej wspomniałem, Stellah Barsosio (34:32) dobiegła czwarta w klasyfikacji OPEN, a pierwsza wśród kobiet. Druga dobiegła jej koleżanka z drużyny – Christine Oigo Moraa (36:51). Trzecie miejsce zajęła Jadwiga Dybczyńska (40:13). Pełne wyniki Biegu Fiata.
22. Mazowiecka Piętnastka – Mińsk Mazowiecki
Miałem ochotę wystartować w Mińsku Mazowieckim na 15 km, ale ostatecznie postawiłem na spokojny trening do sobotniego Biegu Ursynowa. Z perspektywy czasu stwierdzam, że to była dobra decyzja, ponieważ tego dnia było naprawdę ciepło. Bieg ukończyło 373 osoby. Przeoczyłem informację o biegu towarzyszącym na 5 km – to mogło być dobre przetarcie. Na mecie piątki zameldowało się 390 osób.
Z Łodzi do Mińska Mazowieckiego jest 180 km. Z Iławy jest trochę dalej, bo 250 km. Dlaczego o tym piszę? Wystarczy rzucić okiem na listę z wynikami. Pierwsze miejsce zajął Zelalem Mengistu (46:27) z Etiopii, który dzień wcześniej startował w Łodzi. Drugi dobiegł Yurii Rusiuk (47:16), który wspólnie z Sergiejem siedział na plecach Etiopczyka przed ponad dwie trzecie dystansu. Finalnie Sergii Okseniuk (47:21) przegrał ze swoim rodakiem na finiszu i dobiegł trzeci. Nocny Bieg w Iławie musiał kosztować Go sporo sił. Artur Jabłoński (50:54) był szóstym zawodnikiem na mecie, a pierwszym Polakiem.
W klasyfikacji kobiet bieg zdominowały Ukrainki. Pięć pierwszych miejsc wybiegały zawodniczki zza wschodniej granicy. Najszybsza była Olga Skrypak (52:48). Drugie miejsce wywalczyła Valentyna Killarska (55:22), a trzecie Olesia Smowzenko (56:54). Anna Szyszka (61:21) była pierwszą Polką na mecie, a w klasyfikacji OPEN dobiegła szósta. Pełne wyniki Mazowieckiej Piętnastki.
Na dystansie 5 km najlepszy okazał się Ukrainiec Dmytro Didovodiuk (15:07). Na drugim miejscu dobiegł Maciej Badurek (15:23), a trzecim Florian Pyszel (15:43). Czwarty dobiegł Kamil Młynarz (16:07), który powoli wraca do formy – brawo!
Piąta w klasyfikacji OPEN dobiegła Izabela Trzaskalska (16:18). Przypominam, że Iza wypełniła wskaźnik PZLA (maraton) na sierpniowe Mistrzostwa Świata, które odbędą się w Londynie. Drugie miejsce zajęła Ewa Jagielska (16:59), a trzecie Ukrainka Alena Serdiuk (17:15). Pełne wyniki piątki w Mińsku Mazowieckim.
4. Półmaraton Chełmski
Uczestniczyłem w 2. Półmaratonie Chełmskim i do dzisiaj pamiętam lekcję, jaką tam dostałem. Nie zmienia to faktu, że miło wspominam atmosferę w trakcie i po biegu, dlatego zdecydowałem się przybliżyć tę imprezę. Wiesz, ile kilometrów dzieli Chełm od granicy z Ukrainą? Jest bardzo blisko, ale nagrody rzeczowe nie działają jak magnez na zawodników zza wschodniej granicy.
Trasa półmaratonu jest urozmaicona, a pogoda iście Afrykańska, więc nikogo nie powinny zdziwić wyniku biegu. Półmaraton ukończyło 265 osób, a pierwszy dobiegł Chełmianin – Tomasz Mydlak (1:17:08). Na drugim miejscu dobiegł Wojciech Pietrzyk (1:20:48). Trzecie miejsce zajął Tomasz Roszkowski (1:22:05).
Anna Humin (1:34:53) wygrała w klasyfikacji kobiet. Drugie miejsce wybiegała Olga Zarzeczna (1:39:50), a trzecie Ewa Furmanik (1:41:35). Pełne wyniki półmaratonu w Chełmie.
Oprócz półmaratonu rozegrano też bieg na dystansie 5 km, który ukończyło 111 osób. Zwycieżył Grygorii Khomych z Ukrainy (16:05) tuż przed Łukaszem Nestorowiczem (16:13). W klasyfikacji kobiet wygrała Joanna Gąszczyk (21:41). Pełne wyniki piątki w Chełmie.
Na samym końcu wspomnę o kontroli antydopingowej. W niektórych regulaminach jest zapis o możliwej kontroli, ale większość nie porusza tego tematu. Mam świadomość, ile kosztuje kontrola i większość organizatorów nie przewiduje badań ze względu na budżet. Nie chcę nic sugerować, bo dopóki kogoś nie złapią, dopóty zawodnik jest czysty. Jednak bywały już przypadki, że biegacz wygrał hurtowo biegi w Polsce i pojechał na zawody w świat, a tam został złapany na dopingu… Dlatego cały czas jestem za tym, aby jak najczęściej wprowadzać klasyfikację dla najszybszych Polaków.
Startujesz w nadchodzący weekend? Jak zwykle życzę Ci świetnej dyspozycji dnia i niech Cię nogi niosą!
Leave a Reply