#1 Biegiem przez świat – weekend półmaratonów

2 No tags Permalink 0

Już na samym początku chcę podziękować czytelnikom bloga, ponieważ podrzuciliście mi wspaniały temat na cykliczne wpisy. Część z Was doskonale wie, że interesuję się bieganiem oraz wszystkim, co je otacza. Uważam, że jedną z moich największych zalet to regularność. Przykłady? Nie mam problemów z codziennym wychodzeniem na trening czy regularnym pisaniem tekstów. Nie chcę wartościować, czy moje wpisy czyta się dobrze, czy też nie, ale jednego jestem pewien- mój warsztat uległ znacznej poprawie na bazie doświadczenia. To praktyka ma największe przełożenie na postępy w moim życiu. Chcę pisać, to piszę, a dzięki temu łapię coraz większą swobodę w przelewaniu myśli na papier. Biegiem przez świat, to przybliżenie wiodących imprez biegowych z Polski i ze świata. Zobaczymy, jak ten cykl się rozwinie, ale już teraz przewiduję, że na pierwszym miejscu będą biegi uliczne.

Muszę się z Wami podzielić kontekstem inspirujących wiadomości od czytelników. Kilkanaście osób poinformowało mnie, że jeden z większych portali biegowych poszukuje redaktora działu sportowego. To bardzo miłe z Waszej strony, ponieważ oznacza to, że cenicie sobie moją twórczość. Moje pierwsze wrażenie było takie, że dysponuję pewną ilością czasu, który mogę przeznaczyć na „pracę dodatkową”. Super wiadomość! Nie jest żadną tajemnicą, że nie pracuję na etacie, tylko jestem sam sobie szefem, inspiratorem, wykonawcą etc. Jednak po przeczytaniu oferty mój entuzjazm się ulotnił. Śledzę sporo blogów, gdzie ludzie mądrzejsi ode mnie dzielą się swoją wiedzą na różne tematy. Być może kojarzycie takie osoby jak: Michał Szafrański, Marcin Iwuć, Marek Jankowski, Bartek Popiel. Już na pierwszy rzut oka „oferta” wydała mi się mało atrakcyjna, a wręcz słaba. Nie widzę balansu między wymaganiami, a  tym, co potencjalny redaktor dostaję w zamian. Dwanaście punktów wymagań, a w zamian:

Oferujemy pracę w młodym, zmotywowanym zespole, w dynamicznie rozwijającym się wydawnictwie.

Według mnie to nie jest oferta pracy. Raczej skłaniałbym się ku stażowi lub wolontariatowi. Jeszcze inny portal biegowy nie kryje się z tym, że szukają redaktora, który będzie publikował newsy na temat imprez biegowych całkowicie za darmo. Redaktor naczelny gra w otwarte karty i to jest fair. Jednocześnie chcę niektórych uświadomić, że portale biegowe nie są instytucjami non-profit. Wprost przeciwnie, to platformy, które całkiem nieźle zarabiają. Absolutnie mnie to nie dziwi, bo domena, serwer, prąd, internet – to wszystko kosztuje. Tworzenie treści wymaga czasu, wiedzy i pomysłu. Ponadto, materiały w sieci są ponadczasowe, właściwie nigdy nie znikają. Blog to miejsce, gdzie publikuje własne zdanie na różne tematy. Jak macie odmienną opinię – szanuję to! 🙂 Na koniec informuję, że nie wysyłałem żadnej aplikacji. Jak komuś podoba się możliwość publikowania treści w dużym portalu biegowym i czerpię z tego satysfakcję, to jego sprawa. Niech każdy robi to, co lubi.
 

 
Cieszę się, że udało mi się zgromadzić grupę stałych czytelników, ale nie kryję się z tym, że nie zamierzam spocząć na laurach. Mój pomysł na Biegiem przez świat nie polega na wyłożeniu twardych wyników, bo takich treści w sieci jest od groma. Interesuję się sylwetkami biegaczy i żyję w takich czasach, że mogę ich śledzić, a także bezpośrednio się z nimi kontaktować. W miarę możliwości będę starał się dostarczać Wam relacje z imprez, a także coś „extra”. Coś na podobieństwo moich własnych relacji – z tym, że w uproszczonej formie, bo nie chcę, żeby artykuły były zbyt obszerne. Do dzieła!
 

2. ONICO Gdynia Półmaraton

Bieg prowadzony pod dyktando biegaczy z Afryki. W klasyfikacji mężczyzn pewne zwycięstwo odniósł Kenijczyk Hilary Kiptum Maiyo Kimaiyo (1:02:55, średnie tempo 2:58/km!). Na drugim miejscu dobiegł zawodnik z Etiopii Mengistu Zelalen Gezahegne (1:03:21). Podium uzupełnia kolejny zawodnik z Kenii – Bernard Muinde Matheka (1:04:23). Na czwartym miejscu dobiegł Tomasz Grycko, który ustanowił tym samym rekord życiowy (1:05:20). Co ciekawe Tomek większą część trasy bieg w pojedynkę, co z pewnością nie ułatwiło mu walki o jak najlepszy wynik. Piąte miejsce zajął zawodnik z Ukrainy Yuriy Rusyuk (1:06:53). Kolejnym zawodnikiem na mecie był Andrzej Rogiewicz, który biegnąc z zapaleniem gardła, poprawił swój rekord życiowy o ponad 4 minuty (1:07:12).

W klasyfikacji kobiet wygrała Marokanka Fatiha Benchatki (1:12:23), przed Kenijką Christine Moraa Oigo (1:12:49) i Norweżką Runą Skrove Falch (1:14:14). Dominika Nowakowska zameldowała się jako pierwsza Polka, a szósta w klasyfikacji kobiet (1:16:01). Zawodniczka szykuję się do debiutu w maratonie już w kwietniu. Gdzie będzie biegła? Jeszcze nie wiadomo, ale wybór padnie na Warszawę lub Łódź.

Jak widać, bieg zdominowali zawodnicy z Afryki. 6000 zł za pierwsze miejsce to okrągła sumka. Tutaj możecie zobaczyć wysokość nagród za poszczególne miejsca w klasyfikacji OPEN. Korzystając z okazji, przypominam swój tekst na temat biegowego biznesu. Uzyskiwanie wartościowych rezultatów utrudniał porywisty wiatr. Cóż, nie zawsze wieje nam w plecy. Pełne wyniki półmaratonu z Gdyni.

Zachęcam do obejrzenia materiału video, który przygotował portal maratonypolskie.pl
 

XIV Krakowski Półmaraton Marzanny

W Krakowie rozegrano dwa biegi. Tytułowy półmaraton oraz bieg towarzyszący: 3. Krakowskiego Biegu z Dystansem „Dla małych serc” – na 10 km.

Zacznę od biegu na 10 km, w którym pewne zwycięstwo odniósł Szymon Kulka (31:43). Szymon wykonywał ostatni akcent (trening) przed półmaratonem w Poznaniu. No właśnie… kto będzie pierwszy Szymon Kulka czy Marcin Chabowski? Oto jest pytanie, a meta zweryfikuje wszystko. Na drugim miejscu dobiegł Adam Czerwiński (32:12), który trzymał się Szymona, ale trzeci kilometr poniżej 3:00/km skutecznie go zniechęcił. Na najniższym stopniu podium zameldował się Mateusz Celak (32:36).

W klasyfikacji kobiet zwyciężyła Karolina Giza (36:22), druga dobiegła Paulina Golec (36:44), a trzecia Anna Szyszka (36:49). Pełne wyniki dyszki „Dla małych serc” możecie znaleźć TUTAJ.
 

 
W półmaratonie również mogliśmy obserwować rywalizację zawodników z Polski. W klasyfikacji mężczyzn bieg rozegrał się na ostatniej prostej, gdzie Piotr Mielewczyk (1:11:37) uciekł Rafałowi Czarneckiemu (1:11:40). Z relacji tego pierwszego wynika, że to był taktyczny bieg na miejsca. Rafał czaił się za plecami Piotrka, któremu na rękę był bieg „na końcówkę”. Rafał to zawodnik, który nie raz wygrywał biegi uliczne w kraju (na różnych dystansach), toteż zdziwiło mnie to, że zwycięzca biegu totalnie nie znał jego sylwetki. Na trzecim miejscu zameldował się Łukasz Kapłon (1:13:25).

Wśród kobiet pewne zwycięstwo odniosła Anna Rostkowska (1:19:56) przed Kamilą Pobłocką-Dobrowolską (1:23:07) oraz Ewą Kucharską (1:23:11). Walka o drugie rozegrała się na ostatnich metrach.

Podobnie jak w Gdyni, tak i w Krakowie warunki były dalekie od optymalnych, więc walka o wartościowe wyniki była niezwykle ciężko. Dlaczego w Krakowie nie było zawodników zza granicy? Odpowiedź możemy znaleźć w regulaminie. Otóż organizator przewidział wyższe nagrody w klasyfikacji Polskiej, aniżeli Open. Przykład? Za zwycięstwo w biegu przewidziano 500 zł, a za wygranie klasyfikacji Polskiej było 2000 zł. Więcej szczegółów możecie znaleźć w regulaminiePełne wyniki półmaratonu Marzanny w Krakowie.

Koniecznie dajcie mi znać, co sądzicie o moim nowym projekcie. Mam nadzieje, że przypadnie Wam do gustu i będę mógł go rozwijać. Jak widać, brakuje w kraju osób, które chcą pisać na ten temat. Ja nie mam z tym najmniejszego problemu i po cichu liczę, że zainteresują Was materiały tego typu.

Zdjęcia: Athletics Lifestyle, M. Świąder.

2 Comments
  • Biegaczka
    23 marca, 2017

    Paweł,
    jeśli chcesz opinii to moim zdanie :
    – nie potrzebne są te zestawienie czasów jeśli ktoś jest zainteresowany to sobie otworzy wyniki i tam zajrzy dla przeciętnego amatora nie ma to znaczenia kto w jakim czasie przybiegł ,
    – prawda jest taka że każdy patrzy na swój wynik, ewentualnie najbliższego grona znajomych,konkurencji ect.
    -jeśli chcesz iść w tę stronę to może wartość warto podejść na zasadzie porównania czyli jakieś „charakterystyczne” elementy danego biegu – czyli np. plusy/minusy danego biegu (np. trasa która w mojej opinii w Krakowie jest dość ciekawa) ,organizacja samego biegu ale w szerszym zakresie czyli pakiet – chociażby medal ( w Krakowie mogłeś sporo opinii poczytać na temat medalu że jest kopią poprzednika z zeszłego roku,czy koszulek że mało kreatywne), jak prowadzony jest fb, jak strona internetowa -intuicyjna czy też nie, jak wygląda kwestia odpłatności za bieg czy jest konkurencyjna czy też nie, jaka frekwencja czy ona rośnie czy maleje,którym pod względem „ilości startujących ” biegiem jest dane impreza w kraju ,czy wlicza się np. do korony półmaraton,maratonów ect.
    – jak z ewentualnym noclegiem gdzie najlepsza lokalizacja -dla osób spoza to cenne wskazówki, może nawet wskazać miejsca polecane przez innych biegaczy jako noclegi godne polecenia,
    -jakieś knajpki w których można zjeść dobry makaron tu przed 🙂

    • Paweł Wysocki
      28 marca, 2017

      Cześć Biegaczko,
      Serdecznie dziękuję za opinię i wskazówki! 🙂 Sprawdzę, jaki odbiór i czytelność mają moje artykuły. Cały czas będę je modyfikował, mam pełną dowolność. Z czasem wyłoni się stały „schemat”.

      Pozdrawiam,
      Paweł

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.